PO chce dymisji Macierewicza po rezygnacji szefa komisji smoleńskiej
PO zarzuca dr. Wacławowi Berczyńskiemu ingerowanie w przetarg na śmigłowce Caracal i domaga się dymisji ministra Antoniego Macierewicza.
W ostatnich tygodniach wokół ministra Antoniego Macierewicza i Ministerstwa Obrony Narodowej bardzo wiele się dzieje.
Kontrowersyjne nominacje na ważne stanowiska w resorcie obrony i państwowych spółkach dla Bartłomieja Misiewicza i seria upominających listów od prezydenta Andrzeja Dudy to tylko część problemów, z jakimi w ostatnim czasie zmagał się Antoni Macierewicz.
W ubiegłym tygodniu okazało się, że szef podkomisji smoleńskiej (powołanej przez szefa resortu obrony) dr Wacław Berczyński ingerował w przetarg na zakup śmigłowców wielozadaniowych dla polskiej armii. „To ja wykończyłem caracale” - przyznał Berczyński w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”. - Znam się na tym, znam się na śmigłowcach, znam się na lotnictwie. Pamiętam, jak przeczytałem o tych caracalach, o tym, że polski rząd zamierza je kupić, to mi włosy stanęły dęba - wyjaśniał. Według niego umowa miała być „przekrętem”, a Polska nie powinna przepłacać.
Problem w tym, że z formalnego punktu widzenia Berczyński nie mógł mieć wpływu na wielomiliardowy przetarg.
Od jego słów odcięło się MON. „Wypowiedź dr. Wacława Berczyńskiego nie ma żadnego związku z prowadzonymi i zakończonymi negocjacjami umowy offsetowej ws. kontraktu na zakup śmigłowców Caracal” - podano w komunikacie.
Mimo to posłowie Platformy Obywatelskiej złożyli zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Berczyńskiego. - Nie może być tak, że osoba, która nie wiadomo skąd pochodzi, dostaje możliwość wpływu na przetarg śmigłowców - mówił przewodniczący PO Grzegorz Schetyna.
Jest to początek wielkiej afery
Dwa dni po ruchu PO, w czwartek, okazało się, że Ber-czyński zrezygnował z funkcji szefa działającej przy MON podkomisji do spraw katastrofy smoleńskiej. W lakonicznym oświadczeniu nie podał powodów rezygnacji, zaznaczył jedynie, że przebywa w USA. Otrzymane pismo opublikował na Twitterze minister Macierewicz. Internauci szybko zauważyli, że dokument ma nagłówek adresowy z Warszawy (a nie ze Stanów Zjednoczonych), a także, że datę i podpis wypełniono innymi długopisami, co mogłoby sugerować, że pismo zostało co najmniej uzupełnione w MON. Tymczasowe obowiązki szefa podkomisji smo-leńskiej pełni teraz dr Kazimierz Nowaczyk.
Według opozycji szala goryczy została przelana i Antoni Macierewicz powinien odejść z rządu. W piątek posłowie PO złożyli wniosek o wotum nieufności dla ministra obrony.
Premier Beata Szydło już zapowiedziała, że dymisji Macierewicza nie będzie, ponieważ „nie widzi konieczności zmian w rządzie”.
- Polska widzi konieczność, aby odwołać ministra Macierewicza, aby wyjaśnić skandale, które trwają od półtora roku, a nasiliły się w ostatnich tygodniach - odpowiadał szefowej rządu Schetyna. Jak zaznaczył, liczy, że Beta Szydło i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro podejmą postępowanie w sprawie Berczyńskiego.