Płatne telewizje bronią się zgodnie z logiką

Czytaj dalej
Tomasz Rozwadowski

Płatne telewizje bronią się zgodnie z logiką

Tomasz Rozwadowski

Rozmowa z Andrzejem Zarębskim, ekspertem branży mediów elektronicznych, byłym sekretarzem KRRiT

Mnożą się nowe oferty płatnych telewizji. Mają związek z nowym abonamentem RTV?

Nowe przepisy mają nakładać na operatorów płatnej telewizji obowiązek udostępniania Poczcie Polskiej danych osobowych klientów. Na tej podstawie poczta ma egzekwować od nich opłaty na rzecz mediów państwowych. To rozwiązanie wątpliwe prawnie, więc operatorzy protestują przeciw wykorzystaniu ich jako narzędzia do poboru daniny publicznej i przygotowują dla swoich odbiorców zgodne z prawem oferty, które chronią ich interesy. Zabezpieczają się w ten sposób przed ucieczką abonentów.

Jak to motywują?

Sygnalizują, że rośnie ilość pytań od klientów w tej sprawie, muszą więc bronić ich interesu - i swojego. To także kwestia ich lojalności wobec klientów, którzy w zaufaniu powierzyli im swoje dane wyłącznie w celu realizacji umowy, bez zgody na wykorzystanie tych danych w jakichkolwiek innych celach.

Przypomnijmy, że udostępnianie danych osobowych niezgodnie z ich przeznaczeniem może okazać się sprzeczne z prawem europejskim, więc operatorzy, poza wszystkim, nie chcą w przyszłości ponosić współodpowiedzialności za ewentualne łamanie prawa.

To nacisk na ustawodawcę?

Celem jest przede wszystkim doprowadzenie do zaniechania dalszych prac nad ustawą w tym złym kształcie i skupienie się na rozwiązaniu docelowym. Ten dialog toczy się teraz w parlamencie. Jednak nie można wykluczyć, że rząd nie wycofa się ze swoich pomysłów, dlatego perspektywa wprowadzenia i egzekucji nowych, kontrowersyjnych przepisów abonamentowych zmusza operatorów do formułowania nowych ofert.

Chyba zdrowe i logiczne?

W latach 80. anarchiści z wrocławskiej Pomarańczowej Alternatywy mieli hasło: „Obywatelu! Pomóż milicji - spałuj się sam!”. W tym przypadku ani operatorzy, ani ich klienci wyraźnie nie chcą zastosować się do tej rady.

Nie znamy jeszcze nowych przepisów.

Istotnie, treść projektu ustawy zmienia się, a prace zostały wydłużone - posiedzenie Komisji Kultury przesunięto w Sejmie na 4 lipca. Przykładem zmian w projekcie jest kwestia umorzenia zaległości w opłacaniu abonamentu. Pierwotnie była to propozycja bezwarunkowej abolicji w dniu wejścia w życie ustawy, teraz mówi się, że będzie to dotyczyć tylko tych płatników, którzy zapłacą zaległości za pół roku wstecz. Nie wiemy więc, jak ostatecznie brzmieć będą nowe przepisy - tym bardziej że równolegle w komisji rozpatrywany będzie alternatywny projekt ustawy autorstwa PSL, proponujący w okresie przejściowym zastąpienie dotychczasowego systemu abonamentowego bezpośrednim finansowaniem TVP i Polskiego Radia z budżetu państwa. Nawiasem mówiąc - w głosowaniu w Sejmie to rozwiązanie dostało więcej głosów niż projekt rządowy.

Jaki jest głos rynku?

Reakcja rynku jest racjonalna i społecznie korzystna. Przykładowo - oferta dla seniorów, czyli osób powyżej 75 roku życia, które są zwolnione z obowiązku opłacania abonamentu RTV. Umowa zawarta z taką osobą w sytuacji, gdyby jednak ustawodawca wymusił na operatorze przekazanie jej danych osobowych, oznacza zero korzyści w kwestii wzrostu wpływów z abonamentu. A operatorowi przynosi profit w postaci nowego klienta.

Jest prawdopodobne, że na przykład w wielopokoleniowych gospodarstwach domowych pojawi się tendencja do przepisywania umów na osoby zwolnione z obowiązku abonamentowego

Co to zmieni w układzie sił?

Wpływy mogą okazać się mniejsze od szacowanych z kilku powodów. Po pierwsze - cały ten system przekazywania danych jest niegotowy pod względem logistycznym, technicznym i prawnym w odniesieniu do bezpieczeństwa danych. Po drugie - jest problem z definicjami sprzętu, który miałby podlegać rejestracji - komputery, laptopy, tablety, monitory, projektory, smartfony, a nawet konsole do gier, a nie tylko klasyczne telewizory i odbiorniki radiowe. Co z tego trzeba rejestrować, a co nie? Po trzecie - problem płacenia abonamentu na media publiczne nakłada się na ostry spór w społeczeństwie na temat ich upartyjnienia przez rządzącą większość. To utrudnia zgodę co do źródeł ich finansowania ze środków publicznych pochodzących bezpośrednio z kieszeni obywateli.

Będzie dużo zmian umów?

Jest prawdopodobne, że na przykład w wielopokoleniowych gospodarstwach domowych pojawi się tendencja do przepisywania umów na osoby zwolnione z obowiązku abonamentowego. Być może też jakaś część abonentów zrezygnuje i przejdzie do sektora bezpłatnej telewizji naziemnej.

Tomasz Rozwadowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.