Pistolety w domach, strzelnica w każdym powiecie. Broń powszechna
Posłowie chcą zmienić prawo i radykalnie ułatwić dostęp do broni. Rząd ma plan masowego budowania strzelnic. Polacy mają być nie tylko uzbrojeni, ale i szkoleni, a już teraz szturmują strzelnice i pytają o kałasznikowa.
Według najnowszego sondażu 84 proc. Polaków uważa, że dostęp do broni palnej powinien być ściśle ograniczony. Tymczasem już w zeszłym roku część posłów PiS zaczęła głośno mówić o liberalizacji przepisów dotyczących posiadania broni.
- Platforma Obywatelska zrezygnowała z powszechnego poboru do wojska. W związku z tym setki tysięcy młodych mężczyzn nie nabywa podstawowych umiejętności strzeleckich, co jest istotne chociażby w przypadku obrony terytorialnej - przekonywał Stanisław Pięta z PiS.
Sprawa od początku wzbudzała kontrowersje i PiS nie poszedł dalej za propozycjami m.in. Pięty.
Nasi rozmówcy argumentują:
- Należy zerwać z kształtowaniem w Polakach przekonania, że cywilny posiadacz broni palnej jest zagrożeniem dla porządku publicznego. Dlaczego?
- Powszechny dostęp do broni nigdzie na świecie nie zapewnia obiektywnego bezpieczeństwa w życiu społecznym.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień