PiS ankiet nie słucha. Święty Jerzy odesłany
Białostoczanie wskazali nowych patronów ulic. PiS nie wszystkich zaakceptował
- Mieszkańcy mogą sobie głosować w ankietach, a PiS i tak wie lepiej. Żenujące - drwił radny PO Maciej Biernacki.
Na poniedziałkowej sesji prezydent przedstawił propozycje zmian nazw 10 dekomunizowanych ulic. Wybrali je sami mieszkańcy - głosując w ankietach przygotowanych przez magistrat.
Radni PiS uznali jednak, że propozycje zmian patronów nie były z nimi konsultowane. I zakwestionowali cztery propozycje.
Według ankiet ul. Romana Pazińskiego miała stać się Szwedzką, Aleksandra Gorbatowa - Józefa Pankiewicza, Janka Krasickiego - płk Kazimierza Bogaczewicza, a Wincentego Rzymowskiego - św. Jerzego. I ta ostatnia zmiana wzbudziła - nieoczekiwanie - najwięcej emocji.
Za świętym głosowało 652 mieszkańców. Drugie miejsce, 403 głosy, zajął Tadeusz Jasiński, 13-letni obrońca Grodna. - Trudno porównywać tego chłopaka do św. Jerzego, który zwyciężył przecież smoka, ale do urzędu miasta napisali m.in. piłsudczycy z prośbą, by upamiętnić właśnie Jasińskiego - mówił radny PiS Paweł Myszkowski.
Według niego chłopiec był zbyt zdawkowo opisany w prezydenckich ankietach. - Napisano, że ustalenia wymagają okoliczności jego śmierci, podczas gdy już je ustalono. Zginął przywiązany przez Sowietów do czołgu, jako żywa tarcza - opowiadał Paweł Myszkowski.
Radny PO Zbigniew Nikitorowicz pytał jednak, czy nie jest tradycją miasta, że okolice w pobliżu świątyń przybierają nazwy patronów. - Jest ul. św. Wojciecha, Rocha, Ojca Pio - mówił. A w okolicach Rzymowskiego zlokalizowane są dwie parafie pw. św. Jerzego - prawosławna i wojskowa katolicka. A Jasińskiemu można znaleźć inną ulicę.
Myszkowski zapewnił, że PiS nie ma nic przeciwko św. Jerzemu. Dlatego odesłał projekt do dalszych konsultacji. - Uchwałą można się zająć w lutym. Mamy czas. Może aby wygrana była po obu stronach należy zastanowić się nad podzieleniem ulicy na dwie części? - zastanawiał się.