Piotr i Paweł w jednej stali firmie. Przez 28 lat. Teraz ich imperium przejmie portugalski potentat?
Portugalskie Jeronimo Martins i francuskie Auchan - jak dowiedział się „Głos Wielkopolski” to dwie firmy, które ostatecznie wyraziły zainteresowanie kupnem 100 procent udziału poznańskiej sieci Piotr i Paweł. Poszukiwania inwestora strategicznego rozpoczęły się w połowie 2017 roku.
W lutym tego roku spółka zawarła umowę z funduszem TFI Capital Partners, który wyposaża sieć Piotr i Paweł w gotówkę oraz instrumenty zabezpieczające możliwości prowadzenia działalności handlowej. Zdaniem ekonomistów, to właśnie sprzedaż firmy miała uchronić ją przed widmem bankructwa. Spółka jest bardzo zadłużona. Bracia Wosiowie, którzy tworzyli ją od początku, od maja nie pełnią już funkcji zarządczych w spółce. Przeszli do rady nadzorczej. Te działania miały wpłynąć na „poprawę rentowności grupy i finalizację procesu pozyskania inwestora strategicznego”.
Najprawdopodobniej to właśnie właściciel Biedronki złożył zarządowi Piotra i Pawła najkorzystniejszą ofertę. Zarząd poznańskiej spółki potwierdza tylko, że w maju wpłynęło kilka wiążących ofert. W czerwcu ma nastąpić zamknięcie transakcji. Szczegółów jednak nie chce podawać, ani oficjalnie potwierdzić naszych informacji. Zdaniem ekspertów, kupno przez Biedronkę Piotra i Pawła to przepustka dla portugalskiej marki do sklepów typu premium, a także szansa na zaistnienie na rynku e-commerce. Od lat Piotr i Paweł prowadzi przecież sprzedaż internetową.
Dotąd Wosiowie rozwijali firmę samodzielnie, tworząc przez 28 lat działalności sieć 148 supermarketów, obecnych w różnych częściach kraju, działających na zasadzie franczyzy. A zaczęło się niewinnie, od małego sklepu przy ruchliwej ulicy w Poznaniu.
Nocowanie w sklepie
Był rok 1990, kiedy Eleonora Woś, wraz z synami Piotrem i Pawłem zdecydowała się otworzyć sklep przy ulicy Głogowskiej w Poznaniu. Lata 90. w Polsce to była prawdziwa odwilż. Polityka Leszka Balcerowicza, ówczesnego ministra finansów, i wprowadzenie ulg dla nowych firm pozwoliło rodzinie Wosiów zaistnieć w świecie biznesu. A Piotr i Paweł stał się symbolem luksusu. Na Głogowskiej w sklepie o powierzchni 60 mkw. półki uginały się od ilości produktów. Zagraniczne alkohole, świeże warzywa, szynki i sery różnego rodzaju, do tej pory kompletnie w Polsce nieznane, a przede wszystkim niedostępne. Poznaniacy mieli w czym wybierać.
W dalszej części artykułu poznasz m.in. całą historię sklepów, przeczytasz, co było kamieniem milowym w rozwoju spółki, a także dlaczego to uczeń przerósł mistrza. Ponadto profesor z Uniwersytetu Ekonomicznego wyjaśnia, co mogło zgubić Piotra i Pawła.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień