MKS Drawa zawiesił działalność sportową. Powstaje nowe Stowarzyszenie: Akademia Piłkarska Drawsko. W klubie wciąż jest wiele niejasności.
Seniorzy Drawy nie przystąpią do rozpoczynających się w ten weekend rozgrywek Koszalińskiej Klasy Okręgowej. Informację potwierdził w rozmowie z nami prezes Drawy Wojciech Kowalczyk.
- Zawieszamy działalność sportową na rok. W sezonie 2018/2019 wystartujemy w niższej klasie rozgrywek - powiedział.
Nie będzie dotacji dla klubu
Wracamy do sytuacji w MKS Drawa. W ciągu ostatnich dni sporo się wydarzyło. Po kontroli finansów klubu przez Urząd Miejski, burmistrz Marek Tobiszewski podjął decyzję, że gmina nie przekaże Drawie II transzy dotacji w wysokości 100 tys. zł.
- Klub nie rozliczył się z I transzy dotacji, stąd taka decyzja - poinformował Marek Tobiszewski.
- Do końca roku gmina przekaże pieniądze na wynagrodzenia dla trenerów, którzy zajmować się będą szkoleniem piłkarskiej młodzieży. Ale już nie w ramach MKS Drawa, tylko nowo powstającego Stowarzyszenia Akademia Piłkarska Drawsko pod kierunkiem Andrzeja Pedrycza, byłego trenera i piłkarza Drawy.
Kilka dni wcześniej zarząd Drawy wydał oświadczenie, w którym wskazuje na nieprawidłowości jakich dopuścił się poprzedni prezes Drawy Romuald Żukowski, pobierając z klubowego konta pieniądze bez pokwitowania i rozliczenia. Chodzi o kwotę w wysokości 112.800 zł.
- Stowarzyszenie MKS Drawa będzie istniało nadal nawet w przypadku, kiedy dojdzie do sytuacji, że nie będzie podmiotem prowadzącym dotychczasowej działaności sportowej. Natomiast wszystkie niezasadne i fikcyjne zobowiązania stowarzyszenia będą przedmiotem postępowań sądowych oraz karno-skarbowych - czytamy m.in. w oświadczeniu Zarządu Drawy.Wywołany do tablicy R. Żukowski tłumaczy się, że nie ma żadnych dokumentów, bo wszystkie zabrał bez jego zgody i protokołu przekazania obecny zarząd Drawy i prezes Wojciech Kowalczyk.
Czy to jest prawda? Michał Chojnacki, członek obecnego Zarządu Drawy twierdzi, że poprzedni zarząd nie zostawił żadnych dokumentów, z których wynikałoby, jak rozdysponowane zostały pieniądze pobrane z konta klubu.
- Po prostu pan Żukowski podjął gotówkę, a my nie wiemy, co się z tymi pieniędzmi stało - uważa Michał Chojnacki.
Klub pożyczał, nie oddawał
W ubiegłym roku Wojciech Kowalczyk udzielił Drawie pożyczki w wysokości 120 tys. zł. Później, gdy prezesem Drawy został Romuald Żukowski i klub nie zwracał pieniędzy Kowalczykowi, ten uzyskał tytuł wykonawczy i komornik na początku roku zajął z konta Drawy 40 tys. zł.
Zająłby może więcej, ale R. Żukowski przezornie wypłacił z konta pozostałą część dotacji. Później W. Kowalczyk złożył w prokuraturze zawiadomienie w tej sprawie. Jednak na początku maja prokuratura odmówiła wszczęcia dochodzenia.
A przy okazji wyszło na jaw, jak lekko zarząd klubu pod kierunkiem R. Żukowskiego traktował publiczne pieniądze. Jeden z członków klubu zeznał policji, że prezes Żukowski pokrywał ze swoich prywatnych pieniędzy wydatki klubu, a gdy wpływała dotacja z Urzędu Miejskiego odbierał z kasy pieniądze, na co jednak nie ma żadnej dokumentacji. A chodzi o kwoty rzędu kilkudziesięciu tys. zł.
W maju prezesem Drawy ponownie został Wojciech Kowalczyk. Gdy kilka dni temu okazało się, że Urząd Miejski nie przekaże klubowi II transzy dotacji, na stadionie ponownie pojawił się komornik. W ten sposób wierzyciel Wojciech Kowalczyk chciał odzyskać zwrot pożyczki od klubu, w którym pełni obecnie funkcję prezesa. Egzekucję, która miała być prowadzona na stadionie udaremniła Straż Miejska.
- To była taka prowokacja. Chcieliśmy zająć sprzęt, o którym wiedzieliśmy, że jest własnością Drawy. Tak przynajmniej wynikało z faktur. Wtedy pojawił się burmistrz i stwierdził, że jest to sprzęt będący własnością Urzędu Miejskiego - powiedział nam W. Kowalczyk.
- Ta sytuacja potwierdza tylko to, co nowy zarząd już dawno sygnalizował: finansami Drawy powinien zająć się prokurator i to właśnie urząd, który przekazywał Drawie publiczne pieniądze, powinien złożyć zawiadomienie w tej sprawie w prokuraturze.
Kto zastrasza przewodniczącego?
W ubiegłotygodniowym wydaniu Głosu Drawskiego opublikowaliśmy oświadczenie pełnomocnika Zbigniewa Rybickiego biznesmena ze Świdwina, który też pożyczył Drawie 80 tys. zł, a teraz domaga się zwrotu pieniędzy i przeprosin od Zbigniewa Szwajkowskiego, przewodniczącego komisji rewizyjnej Drawy.
Otrzymaliśmy odpowiedź Zbigniew Szwajkowskiego.
„Oświadczam, że Pan Pełnomocnik co najmniej mija się z prawdą. Swoje pretensje niech kieruje do zarządzających klubem w tym okresie, którzy oświadczali wszem i wobec , że takiej pożyczki nie ma. Ostatnie takie zaprzeczenie było na walnym zebraniu klubu MKS Drawa. Odnośnie inwestycji Pana Rybickiego w Drawsku to proszę poczytać informacje internautów na Facebooku. Na dowód utajniania informacji przez zarząd klubu posiadam pismo komisji rewizyjnej , na które nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Oświadczam, że opublikowane moje informacje na fb są prawdziwe. A kto je przekręca w donosach na mnie, to niech zainteresowany ma do niego pretensje. Jest to moja odpowiedz na artykuł „Sponsor domaga się zwrotu pożyczki“ zamieszczonym Głosie Drawska z 11 sierpnia 2017 r. “
Epilog
Niedawno Drawa aspirowała do tego, by grać w II lidze. Rok temu drużynie zabrakło tylko 1 pkt., by pozostać w III lidze. Poprzedni sezon IV ligowej Drawy to seria kompromitujących porażek. Teraz dowiadujemy się, że klub o 70-letniej tradycji nie będzie w tym sezonie grał.