Kierowcy zobligowani są do udzielenia pierwszeństwa pieszym zbliżającym się do oznakowanego przejścia dla pieszych, a nie tylko już znajdującym się na nim. Okazuje się, że nowe prawo obowiązujące w Polsce dopiero od miesiąca, akurat w naszym regionie nie wpłynęło pozytywnie na bezpieczeństwo pieszych.
- Będzie więcej wypadków, bo piesi ośmielą się i będą wchodzić na jezdnię nie patrząc, czy nadjeżdża samochód. Głupi pomysł z tą nowelizacją prawa! - oceniali sceptycy.
Okazuje się, że w czerwcu bezpieczeństwo pieszym w naszym regionie zdecydowanie pogorszyło się, choć akurat nie z ich winy, a z powodu zachowania kierowców! To oni przyczynili się do śmierci dwojga osób – w Bydgoszczy oraz Inowrocławiu. W czerwcu 2020 roku nie zginął ani jeden pieszy.
Wyjątkowo tragiczny miał przebieg zdarzeń 14 czerwca na rondzie Inowrocławskim w Bydgoszczy. Kierowca seata doprowadził do zderzenia z passatem, który zjechał na chodnik, ściął sygnalizator i potrącił dwie osoby czekające przed przejściem na zielone światło. Na miejscu zginęła 12-letnia dziewczynka, a 83-letni mężczyzna został przewieziony do szpitala.
W czerwcu z winy kierowców doszło do 14 wypadków, w których uczestniczyli piesi (w czerwcu ubr. do 9 wypadków), zginęły dwie osoby (w ubr. nikt), rany odniosło 17 (11). Sami piesi przyczynili się do 3 wypadków (3 w ubr.) i 3 z nich odniosło w nich rany.
Do końca maja było coraz lepiej
- To niepokojąca statystyka. Tym bardziej, że w pierwszych pięciu miesiącach tego roku, a zatem przed wprowadzeniem zmian w prawie, na drogach naszego regionu obserwowaliśmy stałą poprawę bezpieczeństwa pieszych – komentuje komisarz Robert Jakubas z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.
W pięciu pierwszych miesiącach br. piesi uczestniczyli w 19,7 procentach wszystkich wypadków drogowych w Kujawsko-Pomorskiem, gdy w analogicznym okresie lat 2018- 2020 aż w 27,7 procentach.
Podobnie optymistycznie za pierwszych pięć miesięcy wyglądała statystyka wypadków na oznakowanych przejściach. Te stanowiły 37,3 procent wszystkich wypadków z udziałem pieszych, a w trzech poprzednich latach było to aż 54,9 procent.
Gdy jest ładnie, kierowcy przyspieszają
- Taka poprawa mogła wynikać z zachowań samych kierowców, do których dotarła informacja o zmieniających się przepisach i już dostosowali do nich styl jazdy. Byli po prostu bardziej uważni, profilaktycznie przepuszczali pieszych zbliżających się do przejść – uważa Robert Jakubas. - Można więc było przypuszczać, iż dane za czerwiec tego roku będą jeszcze lepsze. Tak się nie stało i ten fakt można ostrożnie przypisać prostemu, znanemu od lat mechanizmowi zachowań – im ładniejsza aura, tym kierowcy jeżdżą szybciej. Po chłodnej i mokrej wiośnie, nawet w maju, w czerwcu zaczęła się piękna i ciepła, wręcz upalna pogoda…
Potwierdza to zresztą ogólna statystka zdarzeń na naszych drogach: 100 wypadków (o 13 więcej niż w czerwcu 2020 r.), życie straciło 14 osób (o 1 więcej), pomocy medycznej wymagały 102 osoby (o 10 więcej).
Natomiast od początku roku do 30 czerwca doszło do 360 wypadków (o 8 mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego), zginęło 60 osób (o 3 mniej), rannych zostało 378 (o 7 więcej).
Komórka przy uchu, rozpędzony rowerzysta
Po wejściu w życie nowych przepisów, zarówno kierowcy jak i piesi, donoszą nam o wielu innych niepokojących sytuacjach.
Z doniesień naszych czytelników można wnioskować, że wielu pieszych łamie zakaz używania podczas przechodzenia przez jezdnie telefonów komórkowych.
- A ja obserwuję zza kierownicy jak rowerzyści wjeżdżają na przejazdy rowerowe tuż przed maskami aut i „biedni” kierowcy, bo przecież nikt nie chce potrącić człowieka, przepuszczają ich – konstatuje pan Adam, bydgoski kierowca.
- Rowerzyści nie nabyli takich praw jak piesi. A zatem, formalnie biorąc, kierowcy nie muszą udzielać im pierwszeństwa, gdy dopiero zbliżają się do przejazdu. Sytuacja zmienia się, jeśli zsiadają z siodełka i przeprowadzają jednoślad przez zebry, bo wtedy stają się pieszymi - dodaje na koniec komisarz Jakubas.