Trzymiesięczną sunię ktoś podrzucił na balkon bloku przy ul. Wazów. W wakacje do schroniska trafia mnóstwo porzuconych zwierzaków.
- W niedzielę do naszego schroniska trafiła kolejna ofiara wakacyjnych porzuceń. Młoda, około trzymiesięczna sunia została podrzucona na balkon starszej pani, która mieszka na parterze przy ul. Wazów w Słupsku - mówi Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt.
Okazuje się, że młoda jamniczkowata suczka nie jest pierwszym psiakiem w tym roku porzuconym bądź zagubionym w związku z wakacjami. Kilka psów zostało przerzuconych nocą przez ogrodzenie schroniska, a ich dotychczasowi właściciele uciekli.
- Natomiast teraz szczególnie dużo zgłoszeń o takich psiakach mamy z gmin nadmorskich. Bywa, że giną one właścicielom, którzy przyjeżdżają na urlopy z pupilami nad morze, ale, niestety, zdarza się, że są przez nich porzucane - mówi kierowniczka słupskiego schroniska. - Dzięki coraz powszechniejszym chipom czasem udaje się ustalić właściciela i pociągnąć go do odpowiedzialności. Jednak zazwyczaj te psy czekają u nas na nowy dom.
W tym momencie w słupskim schronisku dla zwierząt przebywa około 130 psów. Wśród nich porzucona w niedzielę psina. Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje na jej temat, proszone są o kontakt tel.: 500 040 718 lub 59 842 29 56.
Kierownik schroniska przypomina też, że nie ma w nim miejsca na tzw. hotel dla psów, nie ma możliwości zostawienia w schronisku zwierzaka na czas urlopu.
- Jednak pomagamy skontaktować się właścicielom zwierzaków z osobami prowadzącymi takie hotele lub z indywidualnymi osobami, które odpłatnie zajmują się opieką nad zwierzakami w czasie nieobecności ich właścicieli - mówi Marta Śmietanka.