Pierwszy Puchar Polski bez krajowej czołówki
W Drzonkowie zakończyła się pierwsza edycja Pucharu Polski. Przez weekend startowali mężczyźni i kobiety w międzynarodowej obsadzie
Na starcie nie pojawiła się krajowa czołówka. Lidera ZKS-u Szymona Staśkiewicza dopadła grypa, zaś wychowanka drzonkowskiego klubu, obecnie trenująca w stolicy Anna Maliszewska nie mogła przyjechać ze względu na obowiązki związane ze służbą w wojsku (podobnie było z Sebastianem Stasiakiem).
Wśród pań zwyciężyła Lina Batuleviciute z Litwy – 1.349 pkt. Drugie miejsce zajęła Rebecca Langrehr z Niemiec – 1.325, a trzecia była Tatiana Rahachova z Białorusi – 1.316. Najlepsza Polka Aleksandra Sobolewska z naszego ZKS-u Drzonków zajęła miejsce siódme, z łączną sumą 1.268. Ponadto dziesiąta była Natalia Dominiak - 1.243. Trzeba przyznać, że po tej drugie można było spodziewać się więcej.
W kategorii panów zwyciężył Marvin Faly Dogue z Niemiec – 1.503. Drugi był jego reprezentacyjny kolega Fabian Liebig – 1.496, a trzeci Ruslan Nakonechnyi z Łotwy – 1.480. Tuż za podium, na czwartym miejscu zawody zakończył Jarosław Świderski z UKS G-8 Bielany Warszawa – 1.478. Najlepszy zawodnik ZKS-u Łukasz Klekot był 12 – 1.445.
- Wystąpiły 122 osoby z pięciu krajów. Oprócz Polaków także Litwini, Białorusini, Estończycy, Niemcy oraz Czesi. Zatem należy uznać, że była to duża impreza. Uważam, że wszystko dopisało. Organizacja była na tyle dobra, że na kolejne zawody, który odbędą się pod koniec marca zgłosili się do nas ludzie z Japonii - opisywał trener ZKS-u Drzonków Tomasz Cygański.
Szkoleniowca poprosiliśmy o ocenę występu jego podopiecznych. - Oprócz Staśkiewicza zabrakło także dwóch naszych juniorów, którzy również zachorowali. Uważam, że Ola Sobolewska wypadła bardzo dobrze. Co do Natalii Dominiak, to słabo zaprezentowała się podczas jazdy konnej. Nie można obwiniać za to zwierzęcia, tylko ją. Generalnie nie jestem zadowolony z osiągniętego przez Natalię rezultatu - komentował Cygański, który przyznał, że zagraniczni zawodnicy podnieśli poziom turnieju. - Była praktycznie cała czołówka z Niemiec, Litwy, Łotwy i Białorusi. Z tego drugiego kraju zabrakło tylko mistrzyni olimpijskiej z Londynu - wyliczał szkoleniowiec.
Druga edycja PP odbędzie się również w Drzonkowie, w dniach 26-28 marca. Organizatorzy liczą, że wówczas z dobrej strony pokaże się Staśkiewicz.
Przypomnijmy, że ten rok będzie wyjątkowy dla naszego ośrodka. Na jego terenie zostanie rozegranych kilka ważnych zawodów. Będzie to: Puchar Europy juniorów połączony z międzynarodowymi zawodami do lat 21 (21-23 kwietnia), Puchar Świata seniorów (25-29 maja), mistrzostwa Polski seniorów i młodzieżowców (16-18 czerwca), wojskowe mistrzostwa świata (11-17 września), halowe młodzieżowe mistrzostwa Europy (15-21 października) oraz Memoriał Zbigniewa Majewskiego (15-17 grudnia).