Pierwsza Kadrowa obrosła legendą, kości Bajończyków obrosły mchem
Kiedy Józef Piłsudski 3 sierpnia 1914 roku formował Pierwszą Kompanię Kadrową, mierzył wysoko. 6 sierpnia w nocy kompania wyruszyła w kierunku granicy rosyjskiej, z dumą obalając słupy graniczne.
Oddział, którego liczebność ocenia się dziś w granicach 148-168 żołnierzy, nie wzbudził jednak powszechnej euforii na Kielecczyźnie. Garstka żołnierzy w dziwnych mundurach, krzycząca coś o niepodległej Polsce budziła zdziwienie i nieufność.
Mogło to być o tyle rozczarowujące, że to przecież tutaj 50 lat wcześniej był matecznik powstańców styczniowych i w patriotyzm mieszkańców tej ziemi nikt nie powinien wątpić. Stało się jednak inaczej. Kompanii udało się nawet zajęć Kielce, ale wkrótce zostali zmuszeni do odwrotu.
Znalazło to swój wyraz w 1916 roku, w jednej ze zwrotek pieśni „My, Pierwsza Brygada...”
Nie trzeba nam od was uznania,
Ni waszych skarg ni waszych łez
Przeminął już czas kołatania
Do waszych serc próśb nadszedł kres!
Fiasko pierwszego wymarszu nie było jednak fiaskiem całego planu. W Krakowie jak grzyby po deszczu formowały się kolejne kompanie, aby na koniec roku 1914 osiągnąć stan brygady. Warto zauważyć, że średnio udana eskapada Pierwszej Kompanii Kadrowej nie zaciążyła nad całym projektem, a jej twórca nie poddał się zniechęceniu. Można sobie pogdybać, czym poskutkowałoby rozbicie i zniszczenie stworzonego przez Piłsudskiego oddziału, a taki los stał się udziałem walczącej po stronie Francji kompanii Bajończyków. Czy wówczas również szybko i ochoczo powstawałyby kolejne kompanie?
Wracając do bajończyków. Los tej kompanii, która powstała we Francji mniej więcej w tym samym czasie co Pierwsza Kadrowa, był nie do pozazdroszczenia. Wskutek sprzeciwu Rosji, nie utworzono większej jednostki polskiej, a trzy czwarte bajończyków zginęło w krwawych walkach wiosną 1915 roku. Tworzenie Armii Polskiej we Francji, której dowództwo objął gen. Józef Haller, rozpoczęto dopiero w 1917 roku, kiedy złamana rewolucją Rosja nie mogła się już skutecznie sprzeciwiać. Do armii tej zaciągnęły się także resztki bajończyków. W bitwie na legendy zwyciężyła Pierwsza Kadrowa, chociaż to bajończycy lepiej obstawili zwycięzcę wojny.