Pierś karmiąca - sprawa publiczna. U nas mamy mogą liczyć na wsparcie
Strażnicy miejscy, instytucje, sklepy czy restauracje w Szczecinie zdają się być przychylne karmiącym mamom. Dobrze, bo niestety dziś do tego co naturalne i zdrowe trzeba zachęcać.
- Matki, dawajcie dzieciom mleko, teraz jeśli płaczą lub są głodne. Karmcie je piersią, nie przejmujcie się - tak zgromadzone na mszy świętej w Kaplicy Sykstyńskiej kobiety zachęcał w styczniu ubiegłego roku papież Franciszek.
Jego słowa powtórzyły wszystkie media. W komentarzach powrócił temat karmienia w miejscu publicznym.
- To normalne, zdrowe dla dziecka. Jeśli ktoś nie chce, nie musi się przyglądać - uważa pani Paulina, sprzedawczyni ze Szczecina. - Dziecko nie wybiera pory, nie czeka na śniadanie czy kolację. Gdyby w moim sklepie kobieta musiała nakarmić je piersią, nie miałabym nic przeciwko. Na pewno znalazłabym jej wygodne miejsce.
- Dlaczego mam patrzeć na piersi jakiejś kobiety i przyssane do nich dziecko? - pyta pani Karolina, kosmetyczka. - Wydaje mi się, że kobieta karmiąca powinna poszukać ustronnego miejsca. Obnoszenie się z tym celowo, jest moim zdaniem nie na miejscu.
Strażnicy są wyrozumiali
Ostatnio kwestia karmienia w publicznym miejscu stała się głośna także w Polsce. To po wydarzeniach w jednej z restauracji w Sopocie, gdzie kobieta chcąca nakarmić dziecko została poproszona o wyjście z sali. Teraz sprawa toczy się przed gdańskim sądem. Sprawdziliśmy, co na temat publicznego karmienia mówi się w Szczecinie.
Na co może liczyć mama
Jeśli pora karmienia nadejdzie akurat podczas załatwiania ważnej sprawy w urzędzie, zakupów czy spotkania w restauracji, także nie ma problemu.
- Urząd miasta w Szczecinie od wielu lat stara się być jak najbardziej przyjazny dla mieszkańców. Stwarza warunki, w których każdy może komfortowo załatwić swoje sprawy - podkreśla Tomasz Klek z Centrum Informacji Miasta. - U nas od ponad 8 lat istnieje pokój dla matek z dziećmi. Znajduje się przy USC. Dlaczego tam? Bo dziennie w magistracie rejestruje ok. 20 nowonarodzo-nych dzieci. Często do USC przychodzi właśnie matka z noworodkiem.
- W naszym urzędzie do tej pory nie zdarzyło się, aby ktoś z interesantów skarżył się na matkę karmiącą dziecko - mówi.
Mamy jest najlepsze
- Karmienie dziecka piersią jest czymś naturalnym i nie widzę powodu, dla którego powinno się o tym dyskutować. Mama musi nakarmić dziecko, to to robi. Niestety zaczęto komentować i szukać nieobyczajnego zachowania w obnażonej piersi podczas karmienia. Ja wtedy zadaję pytanie, dlaczego nikt nie zwraca uwagi na wystające pośladki nastolatek - pyta z przekorą Agata Dżaman, certyfikowana doula z Centrum Edukacji Okołoporodowej w Szczecinie.- Należy się jednak zastanowić dlaczego tak się dzieje. 20 lat temu, kiedy sama karmiłam, siadałam na ławce, czy w autobusie i nikt się nie dziwił. Ludzie ustępowali miejca, nikt nie zwracał na to w ogóle uwagi. Dziś cały czas niestety reklamowane jest sztuczne karmienie dziecka.
Kult piękna ciała, przekonanie, że po karmieniu piersi stają się nieatrakcyjne, że piersią karmią kobiety, których nie stać na mieszanki sprawiają, że kobiety rezygnują z naturalnego karmienia.
- Uważam, że w każdej kwestii należy używać swojego rozumu, nie poddawać się propagandzie tylko zastanowić nad tym, co jest najlepsze dla dziecka - dodaje Dżaman. - Sam fakt, że o tym rozmawiamy jest sygnałem patologicznej sytuacji jeśli chodzi o karmienie piersią. Temat w ogóle nie powinien zaistnieć, karmienie piersią powinno być elementem naszego życia. Jeśli już jednak powstaje wokół tego szum, to powiedzmy o tym jak potrzebne jest dziecku mleko mamy, że jest dla niego najlepszym pokarmem, że znacząco wpływa na kaształtowanie się układu odpornościowego. Kobiety niestety nie mają takiej świadomości i stwierdzają, że będą karmić piersią, bo nie stać je na super mieszanki a nie dlatego, że wiedzą, że mleko matki to najcenniejszy pokarm. Może gdyby drukowano ulotki z listą składników mleka kobiecego, łatwiej dotarłoby to do nich.