Pielgrzymi opanowali Kraków
Młodzi wierni z całego świata meldują się pod Wawelem, gdzie dziś (26 lipca) oficjalnie rozpoczną się Światowe Dni Młodzieży Kraków 2016.
Po tygodniu spędzonym w diecezjach w całej Polsce pielgrzymi oczekujący na rozpoczęcie Światowych Dni Młodzieży zaczęli zjeżdżać do Krakowa. Pod Wawelem jest ich już kilkadziesiąt tysięcy. Do stolicy Małopolski tylko pociągami dotarło 50 tys. młodych wiernych.
Kolorowe grupy z krajów całego świata najłatwiej spotkać na placu Jana Nowaka-Jeziorańskiego. W dawnym budynku dworca kolejowego działa jeden z głównych punktów, w których wydawane są dedykowane pielgrzymom pakiety. Po ich odbiór w kolejce odczekać trzeba nawet kilka godzin. - Chcieliśmy jeszcze dzisiaj zwiedzić Wawel, ale pewnie już nie zdążymy – opowiada Gabriela, która razem z 10-osobową grupą na Światowe Dni Młodzieży przyjechała z brazylijskiego Sao Paulo.
Dla Gabrieli będzie to drugie spotkanie z papieżem. Trzy lata temu uczestniczyła w uroczystościach, które odbywały się w Rio de Janeiro. Żeby móc sobie pozwolić na podróż do Polski, razem z całą grupą ciężko pracowała. Przez trzy lata młodzi pielgrzymi upiekli łącznie 5 tys. sztuk pizzy, którą potem sprzedawali na ulicy za małą opłatą. Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczyli na opłacenie kosztów pobytu w Krakowie. – Kosztowało nas to sporo wysiłku, ale było warto. Takie spotkania są demonstracją wiary i radości, tego, co powinno być cechą charakterystyczną każdego katolika. Jestem w Krakowie dopiero kilka godzin, a spotkałam już wielu bardzo miłych ludzi – mówi Gabriela.
Otwartością krakowian zachwycone są również Adriana i Carina z australijskiego Sydney. Podróż do Krakowa zajęła im prawie całą dobę. W ŚDM uczestniczyć będą po raz pierwszy. Wybrały uroczystości organizowane nad Wisłą, bo – jak tłumaczą – słyszały bardzo dużo dobrego o naszym kraju i chciały o polskiej gościnności przekonać się na własnej skórze. – Miasto jest piękne, a wszyscy, których do tej pory spotkaliśmy, byli grzeczni i mili. Nie znamy wprawdzie waszego języka, ale z każdym jesteśmy w stanie swobodnie porozumieć się po angielsku – opowiadają.
Nie znamy wprawdzie waszego języka, ale z każdym jesteśmy w stanie swobodnie porozumieć się po angielsku
Dla krakowian wizyta setek tysięcy młodych wiernych to również okazja do łatwego zarobku. Ręce zacierają właściciele hoteli, restauracji i sklepów, które od wczoraj przeżywają prawdziwe oblężenie. Kolejki ustawiają się również do kantorów. Niektóre z placówek zlokalizowanych w centrum miasta postanowiły wykorzystać okazję. Od krakowskich gości najpopularniejsze waluty skupują nawet o złotówkę taniej, niż wynoszą oficjalne kursy.
Na krakowskich ulicach bezpieczeństwa pielgrzymów pilnują tysiące funkcjonariuszy policji, żandarmerii wojskowej i straży miejskiej. Sporo pracy mieli również saperzy, którzy w poniedziałkowy poranek otrzymali informację o tajemniczej paczce pozostawionej na ulicy w centrum Krakowa. Zamiast ładunków wybuchowych znaleziono w niej rzeczy osobiste.
– Zwracam się do wszystkich funkcjonariuszy, aby nie lekceważyć żadnej informacji, którą usłyszycie. Służby muszą działać skutecznie i nie mogą lekceważyć żadnego sygnału – apelował do funkcjonariuszy Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, podczas poniedziałkowej odprawy w Wieliczce. Szef resortu zapewnił, że pomimo ostatnich wydarzeń we Francji i Niemczech uczestnicy ŚDM mogą się czuć bezpiecznie.
Autor: Iwona Krzywda, Piotr Drabik