Pielęgniarki wciąż walczą o podwyżki
Biały personel z niektórych lubelskich szpitali domaga się od 1 do 1,5 tys. zł podwyżki pensji zasadniczej. Mówią, że to kwota wyjściowa do negocjacji.
- Nasza pensja zasadnicza wynosi od 2300 do 2450 złotych brutto. Z pełnym profesjonalizmem i poświęceniem opiekujemy się chorymi dziećmi. To jest wyjątkowy pacjent, bo razem z nim często choruje cała rodzina, która jest przy łóżku - podkreśla jedna z pielęgniarek w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym, która chce zachować anonimowość.
Dodaje, że od kilku lat pielęgniarki z USD są w sporze zbiorowym z dyrekcją. Domagają się wzrostu wynagrodzenia zasadniczego o 1 tys. złotych.
To jest kwota wyjściowa do rozmów. Nie możemy już dłużej czekać, bo od 10 lat w naszym szpitalu nie było podwyżek dla pielęgniarek
- zaznacza.
Pytamy, co z wywalczonymi w 2015 roku podwyżkami? - Otrzymujemy je jako dodatek do wynagrodzenia. Obecnie to 800 złotych brutto czyli ok. 460 złotych miesięcznie na rękę - wyjaśnia pielęgniarka.
Rzeczniczka szpitala potwierdza informacje o wysokości pensji podstawowej i wyjaśnia: - Pielęgniarki i położne stale otrzymują podwyżkę wynagrodzeń zasadniczych w związku z podnoszeniem kwalifikacji zawodowych, np. ukończenie specjalizacji, studiów - mówi Agnieszka Osińska, rzecznik USD.
W odpowiedzi rzeczniczki czytamy również, że dyrektor szpitala dziecięcego od dłuższego czasu spotyka się i prowadzi korespondencję z pielęgniarkami w sprawie wynagrodzeń. - Obecnie nie mamy środków i możliwości wzrostu wynagrodzeń zasadniczych o 1 tys. złotych - dodaje Osińska.
Od pielęgniarek dowiadujemy się, że pozostały personel szpitala otrzymał w 2016 r. podwyżkę. Dlaczego? - Od września 2015 r. pielęgniarki i położne otrzymały podwyżkę wynagrodzenia w postaci dodatku (z Ministerstwa Zdrowia - red.), natomiast pozostali pracownicy szpitala od października 2016 r. dostali podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego, dlatego że nieobjęcie ich podwyżką, spowodowałoby rozbieżność w płacach oraz nierówne traktowanie pozostałych 9 grup zawodowych - wyjaśnia Osińska.
Pielęgniarki dopytują też, dlaczego od kwietnia tego roku przyznano podwyżki tylko instrumentariuszkom, a nie wszystkim pielęgniarkom.
„Instrumentariuszki” otrzymały podwyżkę wynagrodzenia zasadniczego, ponieważ praca wykonywana na bloku operacyjnym jest pracą uciążliwą, tj. wymagającą wymuszonej pozycji, przy sztucznym oświetleniu, promieniowaniu jonizującym
- precyzuje rzeczniczka.
Podobne żądania do dyrekcji wysunęły ostatnio związki zawodowe pielęgniarek w szpitalu przy ul. Staszica. Domagają się 1,5 tys. zł podwyżki wynagrodzenia zasadniczego. - Chcemy, by wynosiło ono 3 tys. zł. Obecnie zdarza się, że wynosi 2,2 albo 2,3 tys. zł brutto - mówi anonimowa pielęgniarka z SPSK1, która na dowód swoich słów wysyła kilka odcinków płacowych.
Rzecznik SPSK1 wyjaśnia, że wynagrodzenie zasadnicze dla pielęgniarek waha się od 2 do 3,2 tys. zł brutto. - 2 tys. zł brutto obecnie otrzymuje zaledwie kilka pań pielęgniarek przyjętych bezpośrednio po szkole, bez doświadczenia i stażu pracy. Średnia pensja zasadnicza wynosi 2,5 tys. brutto - tłumaczy Anna Guzowska, rzecznik szpitala przy ul. Staszica. I mówi, że to nie jest ostateczna kwota wypłaty, bo wynagrodzenia są zróżnicowane. - Zależą od zarówno kwalifikacji, jak i stażu pracy. Nie wspominając o ministerialnych rozwiązaniach systemowych gwarantujących stałe podnoszenie uposażeń - dodaje rzeczniczka.
Czy dyrektor SPSK1 zgodzi się na podwyżki dla pielęgniarek? - W przypadku, gdy działające w naszym szpitalu związki zawodowe przedstawią rozsądne propozycje podwyżek, jestem otwarty na rozmowy w tej sprawie - tłumaczy dr n. med. Adam Borowicz, dyrektor SPSK1.