Pielęgniarki po kursie wypiszą recepty i skierowania
Bydgoska OIPiP zorganizuje szkolenie, które pozwoli pielęgniarkom i położnym na skorzystanie z dodatkowych uprawnień.
Pielęgniarki i położne, które zdobyły tytuł magistra bądź zrobiły specjalizację w dziedzinie pielęgniarstwa lub położnictwa mają prawo samodzielnie wystawiać pacjentom leki. Te, które mają licencjat, zyskały prawo ordynacji już zleconych przez lekarza medykamentów. Jest jeden warunek: muszą ukończyć specjalny kurs!
Recepta na skrócenie kolejek
Przekazanie przedstawicielom zawodów pielęgniarskich i położniczych uprawnień dotyczących ordynowania leków - zarówno nowych, jak i służących do kontynuowania terapii - to część projektu zwanego pakietem kolejkowym.
Przypomnijmy: chodziło o to, by pacjenci (oczywiście, nie wszyscy), z pominięciem lekarza, mogli szybciej otrzymać potrzebne leki. Niestety, Polacy jak stali w długich kolejkach do specjalistów, tak stoją nadal. Wiadomo też, że z nowym rokiem żadna pielęgniarka czy położna recepty nie wystawi.
W listopadzie wyszło na jaw, że choć Ministerstwo Zdrowia miało półtora roku na przeprowadzenie kursów, to dla resortu był to zbyt krótki okres!
Okazało się, że powodem poślizgu był brak aktów wykonawczych do znowelizowanej ustawy oraz „dziura finansowa” w budżecie resortu. Innymi słowy - na kursy zabrakło stosownych dokumentów i pieniędzy.
Dopiero kilka tygodni temu resort zdrowia ogłosił konkurs, który ma wyłonić organizatorów szkoleń finansowanych z unijnych pieniędzy. Termin składania ofert upłynął 10 grudnia.
Do przetargu stanęła Okręgowa Izba Pielęgniarek i Położnych w Bydgoszczy.
- Projekt nasz przewiduje 11 edycji kursu. W jednym będą mogły wziąć udział 24 osoby. Czekamy na rozstrzygnięcie konkursu - mówi Katarzyna Florek, przewodnicząca bydgoskiej OIPiP.
Bardzo odpowiedzialny przywilej
Z kursu skorzystają także pielęgniarki i położne należące do samorządu toruńskiego i włocławskiego.
- To bardzo odpowiedzialne zadanie, które wymaga solidnego przygotowania się - podkreśla Tomasz Krzysztyniak, szef Okręgowej Izby Pielęgniarek i Położnych w Toruniu.
Jak zauważa, za przywilejem wypisywania recept kryje się wiele pułapek.
- Recepty to druki ścisłego zarachowania. W przypadku leków refundowanych trzeba uważać, żeby nie narazić się na koszty, niekiedy ogromne. Wystarczy, że NFZ zakwestionuje zasadność wypisania danego leku refundowanego i trzeba będzie za niego zapłaci z własnej kieszeni - mówi Krzysztyniak.
Nowe kompetencje za dodatkową zapłatą?
Ciągle nie wiadomo, czy wykonując nowe obowiązki, pielęgniarki i położne będą „ekstra” wynagradzane?
- Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie - dodaje Katarzyna Florek. Z kolei szef toruńskiej Izby przypomina, że od tego jest Agencja Oceny Technologii Medycznych, by wycenić poradę receptową.
Czy są osoby chętne do udziału w kursie?
- Pierwsze wnioski zostały złożone. Jako Izba jesteśmy też gotowi do przeprowadzenia kursu komercyjnego, jeśli byłoby zainteresowanie - dodaje Florek.