Piękne Afrykanki i maski Zbigniewa Błońskiego z Łodzi
Rzeźby twórców afrykańskich rozbudziły w nim artystyczne pasje. Kultywuje starą technikę rzeźbienia dłutem. Kilkaset wypraw poznawczych, kilka tysięcy zdjęć.
Zbigniew Błoński z Łodzi ma niezwykłe hobby - wykonuje włócznie, afrykańskie maski, obronne tarcze nawiązujące do tradycji i sztuki Czarnego Lądu. Posługuje się starą techniką rzeźbienia zwykłym stolarskim dłutem w drewnie lipowym, pokrywając je bejcą i woskiem dla uzyskania głębi i połysku.
Rzeźbi w wolnych chwilach, po pracy, doskonale przy tym wypoczywając i przywołując wspomnienia z podróży po Afryce. W ciągu 7 lat wyrzeźbił 200 masek poświęconym urodziwym Afrykankom, zwierzętom, obrzędom religijnym, ułatwiającym kontakt z duchami. Wszystkie pochodzą z jego świata wyobraźni i wrażliwości, dzięki podróżom, wizytom w nubijskich wioskach. Postanowił nie naśladować artystów ludowych, dlatego stworzył własna kolekcję masek, innych od tych, jakie kupowali turyści podczas urlopowych wojaży po egzotycznych zakątkach Czarnego Lądu.
Swoje maski nie traktuje jako przedmioty obrzędowe, symbolizujące duchy i demony. Pan Zbigniew ma na koncie kilkaset wypraw poznawczych, podczas których wykonał kilka tysięcy zdjęć, zatrzymując w kadrze urokliwe plenery, scenki z życia codziennego dorosłych i dzieci, w większości miejscowej biedoty. Oprócz masek łódzki artysta rzeźbi figurki pięknych kobiet z różnych plemion, podziwiając ich kształty i egzotyczna urodę. Wśród prezentowanych prac możemy dostrzec niezwykłe zegary z wkomponowanymi motywami ze świątyni Ramzesa II - Abu Simbel, piramidami i Sfinksem.
Zbigniew Błoński przyjął pseudonim artystyczny Szaman, jest członkiem prestiżowego Stowarzyszenia Twórczego „Prowincja”, a jego najnowsze rzeźby prezentowane są na cyklicznych wystawach w Poleskim Ośrodku Sztuki. Mając w ręku dłuto i kawałek wysezonowanego drewna lipowego, Zbigniew Błoński potrafi wyczarować rzeźby, które rozbudziły w nim (samouk) artystyczne pasje. Są symbolem miłości i dobroci, a co najważniejsze są radosne.