Perełka doceniona za granicą, w Poznaniu ignorowana przez władze
We wtorek o godz. 17 w Urzędzie Miasta odbędą się konsultacje ws. placu Bernardyńskiego. - To miejsce to ogromna skala problemów - mówią radni.
10 niewielkich słupków ustawionych dwa tygodnie temu na placu Bernardyńskim pokazało, jak w soczewce problemy tego miejsca. Można je streścić krótko: plac jest niefunkcjonalny. We wtorek, 26 września w Urzędzie Miasta odbędzie się spotkanie z mieszkańcami w tej sprawie.
„Śmierć dla placu”
Głośno o placu zrobiło się na początku września, kiedy to nadgorliwi urzędnicy Zarządu Dróg Miejskich kazali przy placu ustawić słupki ograniczające możliwość parkowania. Idea była chlubna - parkujące samochody blokowały dojście do przystanku - jednak sama realizacja zgubna. ZDM nie skonsultował swoich pomysłów z kupcami z placu Bernardyńskiego, a dla nich to miejsce jest kluczowe - pozwala im rozładować towar. - Te słupki to śmierć dla targowiska - grzmiał wtedy Marek Grądzki, prezes Stowarzyszenia „Zielony Targ” i apelował o interwencję. Udało się, słupki zniknęły następnego dnia.
To jednak sukces o gorzkim smaku, o czym mówią kupcy, ponieważ długofalowo nie zmienia nic.
- Nadal stoją tu zardzewiałe budy, chodzimy po nierównej nawierzchni, a w dziurach utykają dziecięce wózki
- wylicza Grądzki.
Co dalej z placem Bernardyńskim? Jakie są propozycje zmian tego miejsca? O tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień