Pechowe pociągi "edyty". Ich drugie życie jest warte duże miliony
ED-74, potocznie zwane "edytami", to chyba najbardziej pechowe pociągi wyprodukowane w bydgoskiej Pesie. Z powodu licznych awarii "pół życia" przestały na bocznicach, a teraz ich modernizacja ma kosztować więcej niż... produkcja.
We wrześniu 2007 roku nowy ED-74 wyruszył w swoją pierwszą trasę ze stacji Bydgoszcz Główna w do Torunia i z powrotem.
Nie było to jego przeznaczenie, bo pociągi zostały docelowo skierowane na obsługę trasy między Warszawą i Łodzią, gdzie jeździły do końca 2010 roku. Prezentowały się całkiem nieźle.
Pociągi prezentowały się całkiem nieźle. Jednak pasażerowie zaczęli narzekać m.in. na niezbyt wygodne siedzenia, mało miejsca między nimi, za małą liczbę toalet, ale główną przyczyną odstawienia ich na bocznice były awarie. Eksperci przekonują, że z "edytami" nie byłoby może tak źle, gdyby trafiały tylko na krótkie, regionalne trasy, ponieważ w takim celu zostały wyprodukowane.
Więcej o pechowych pociągach czytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień