Patrole mają sprawić, że zniknie strach
Po liście mieszkańców Słubic do wojewody w galeriach i na dworcach przy granicy pojawiły się dodatkowe patrole.
- Współżycie z nowymi mieszkańcami przebiega we Frankfurcie nad Odrą spokojnie - informuje Martin Lebrenz, rzecznik tamtejszego magistratu, w krótkim raporcie na temat uchodźców. Zaznacza w nim, że nie ma wzrostu przestępczości. - W ostatnich miesiącach również o napaściach na kobiety nic nie wiadomo - podkreśla Martin Lebrenz.
Z jego informacji wynika, że władze miejskie i radni Frankfurtu są zgodni co do tego, że zakwaterowanie uchodźców w „zbiorowych obiektach” na peryferiach miasta nie sprzyja integracji. Franfurt preferuje zakwaterowania w mieszkaniach, ale przymierza się też do wykorzystania w tym celu budynków w centrum: byłej szkoły podstawowej przy Bischofstraße, pomiędzy ratuszem a Odrą (jest tam 200 miejsc) i byłego internatu przy Puschkinstraße (jest tam 300 miejsc). Urzędnicy z Frankfurtu myślą też o założeniu przy Agencji Pracy specjalnej agencji dla uchodźców.
Nie ma na razie żadnych zagrożeń ze strony imigrantów w woj. lubuskim, ale nie możemy lekceważyć problemu
- Jesteśmy w kontakcie z władzami Frankfurtu m.in. po to, by rzetelnie informować naszych mieszkańców o liczbie uchodźców mieszkających po sąsiedzku - mówi Beata Bielecka, rzecznik urzędu miejskiego w Słubicach. Zaznacza, że do słubickich władz nie docierają żadne sygnały od słubiczan o problemach z uchodźcami.
- Przyszedł tylko jeden anonim, w którym pani poskarżyła się, że poczuła się nieswojo, spotykając uchodźcę. Nie było tam jednak opisu jego zachowania, tylko zaznaczenie, że ona „nie życzy sobie muzułman” - relacjonuje B. Bielecka.
List od kilkudziesięciu słubiczan kilka dni temu otrzymał jednak wojewoda. - Nie ma na razie żadnych zagrożeń ze strony imigrantów w woj. lubuskim, ale nie możemy lekceważyć problemu - mówił wczoraj „GL” wojewoda Władysław Dajczak. O liście ze Słubic rozmawiał już m.in. ze swoim zespołem do spraw kryzysowych. - Wzmożone patrole policji i straży granicznej w okolicach przejść granicznych są w naszym regionie od kilku tygodni. Od wtorku 22 marca w przygranicznych miejscowościach, w tym w Słubicach, pojawiły się dodatkowe patrole. Miejsca dużych skupisk ludzi, jak galerie, dworce kolejowe czy autobusowe, patrolują policjanci zarówno mundurowi, jak i po cywilu, niekoniecznie w patrolach dwuosobowych - wylicza Władysław Dajczak.
O wzmożonych patrolach mówił nam też wczoraj generał bryg. Andrzej Kamiński, dowódca Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej w Krośnie Odrzańskim. - Ponadto zwiększyliśmy liczbę patroli na wszystkich byłych przejściach granicznych, m.in. w Gubinku czy też Kostrzynie - informuje „GL” gen. Kamiński. Wojewoda Dajczak dodaje, że napływają do niego „informacje o rosnącej frustracji wśród przebywających za Odrą imigrantów, były też próby nielegalnego przekraczania granicy”. - Monitorujemy sytuację, by być przygotowanym na ewentualne zagrożenia i zapewnić Lubu¬szanom poczucie bezpieczeństwa - podkreśla wojewoda.