Patomorfolog, czyli lekarz, który stoi na granicy życia i śmierci
Patomorfolog czyta choroby ze szkiełka lub zwłok. Rozmowa z dr Joanną Szpor ze Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie.
Patomorfolog zajmuje się między innymi przeprowadzaniem sekcji zwłok i głównie z tym zajęciem się kojarzy. Jak jest naprawdę?
Prawdą jest, że patolog kojarzony jest głównie z wykonywaniem sekcji zwłok. Przy okazji dużych wypadków czy katastrof pojawiają się w prasie informacje, że patolodzy wykonują sekcje ofiar, a w rzeczywistości zajmują się tym lekarze medycyny sądowej. Patomorfolog wykonuje sekcje ogólnolekarskie, czyli pacjentów, którzy zmarli w szpitalu. Są to sekcje osób, co do których nie ma podejrzeń, że śmierć była wynikiem udziału osób trzecich. Jeżeli popatrzymy jednak na liczbę wszystkich badań, które wykonujemy, to sekcje nie stanowią nawet jednego procentu. Są to oczywiście badania, które mają znaczenie, przede wszystkim dla lekarzy klinicystów, bo pozwalają na ustalenie przyczyny śmierci. Takie sekcje oglądają też studenci, nabywając wiedzę o morfologicznych zmianach w różnych chorobach.
Co jest główną działalnością patomorfologa?
Obecnie jest to diagnostyka patomorfologiczna, czyli taka, która służy żyjącemu pacjentowi. Jeżeli pacjent ma pobierany wycinek czy wycinany cały narząd, to materiał ten trafia do nas. Oceniamy, jakie zmiany patologiczne w nim występują, czyli co to za choroba. Patolog na podstawie oceny makroskopowej (czyli tego, co widać gołym okiem) i mikroskopowej formuje raport badania histopatologicznego, na podstawie którego klinicysta może podjąć decyzję o postępowaniu z pacjentem. Badaniu może podlegać wycięty narząd czy tkanka, jest to badanie histologiczne, jak również badać możemy materiał cytologiczny np. rozmaz z szyjki macicy czy aspirowane komórki ze zmiany.
Czytaj więcej:
- Czy na co dzień w pracy myśli się o odpowiedzialności za życie pacjentów?
- Czy nasz styl życia, palenie papierosów czy picie alkoholu można zobaczyć pod mikroskopem?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień