- Kierowcy nie zawsze ułatwiają pasażerom dostanie się do autobusu - mówi pan Michał ze Słupska
Nasz czytelnik twierdzi, że od lat jest pasażerem MZK, a z miejskich autobusów korzysta każdego dnia.
- Tego przewoźnika oceniam jako średniego, jestem zdania, że może być on lepszy. Jak każda komunikacja miejska w Polsce ma ona swoje plusy i minusy. Niestety, olbrzymim minusem naszego MZK jest ogromny brak kultury ze strony większości kierowców - twierdzi pan Michał.
- Głównie chodzi o nieużywanie przyklęku i problemy z otwieraniem przednich drzwi. Rozumiem, że teraz pora roku i pogoda są, jakie są, lecz to nie zwalnia ich z otwierania przednich drzwi. Miałem dwa razy w ciągu jednego tygodnia nieprzyjemności z kierowcami, którzy byli oporni na otwieranie drzwi i trzeba było ich o to prosić. Jednak największy problem polega na nieużywaniu przez kierowców przyklęku. Jest to bardzo irytujące dla mnie jako pasażera. Nie chciałbym być na miejscu matki z wózkiem, która musi się wspinać do autobusu podczas wsiadania i wysiadania. Może to być bardzo uciążliwe również dla osób starszych i mających problem z poruszaniem się, na przykład chodzących o lasce czy o kulach.
Marcin Grzybiński, kierownik działu transportu w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, tłumaczy, że przyklęk autobusu nie zawsze jest konieczny i możliwy.
- Podczas opadów śniegu, gdy na peronach przystankowych znajdują się zaspy śniegu, przyklękanie autobusu może być problematyczne, a nawet może doprowadzić do uszkodzenia drzwi - mówi Marcin Grzybiński. - Podczas opadów śniegu, gdy na peronach przystankowych znajdują się zaspy śniegu, przyklękanie autobusu może być problematyczne, a nawet może doprowadzić do uszkodzenia drzwi - mówi Marcin Grzybiński.
- Kierowcy mają obowiązek przyklęku, ale na miejscu oceniają, czy jest to konieczne. Ta funkcja ma pomóc w dostaniu się do pojazdu osobom starszym, niepełnosprawnym, mającym problemy z poruszaniem się czy rodzicom z dziećmi w wózkach. Jednak nie wszystkie autobusy są wyposażone w tę funkcję. Jeśli chodzi o nieotwieranie przednich drzwi, Marcin Grzybiński zapewnia, że od kilku lat pasażerowie nie skarżą się już na takie zachowanie kierowców. - Uczulamy kierowców, że przednie drzwi autobusów również są dla pasażerów - mówi kierownik działu transportu w ZIM. - Pojazdy mają moni toring, dlatego prosimy o informacje o przypadkach, gdy kierowcy nie otwierają przednich drzwi. Będziemy mogli takie zgłoszenia zweryfikować i w razie potrzeby wyciągnąć konsekwencje.