Państwowe miliony płyną na wsparcie instytucji Rydzyka
Państwowe miliony płyną na wsparcie instytucji toruńskiego redemptorysty. Też w zamian za polityczne wsparcie rządu PiS.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest wyjątkowo łaskawy dla o. Tadeusza Rydzyka i jego „dzieł”. Przez niespełna dwa lata przelał na konta instytucji związanych redemptorystą 39,5 miliona zł. Lwia część tej sumy - ponad 26 mln zł - to odszkodowanie dla Fundacji Lux Veritatis za cofnięcia dofinansowania projektu geotermii toruńskiej. Pieniądze przekazał Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Co do reszty pieniędzy do niedawno panowało milczenie.
Święte oburzenie o. Tadeusza Rydzyka budziły media i organizacje „liberalno-lewackie”, które domagają się przejrzystości w finansowaniu przez państwo rozlicznych inwestycji redemptorysty. Toruński duchowny wszem i wobec powtarza, że nie ma żadnych milionów i nikt mu pieniędzy nie daje. Z jednym wyjątkiem: „Jeśli jakieś środki są nam przyznawane, to na konkretne cele” - przekonywał niedawno czytelników „Naszego Dziennika”.
Dlatego należy wierzyć na słowo o. Rydzykowi, że w maju tego roku nie dostał ponad hektara działki wartej 1,8 mln zł za 111 tys. zł. Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz przyznał ją za bezcen dziełom redemptorysty w imieniu Skarbu Państwa.
Tajne/poufne
Finanse imperium medialnego o. Tadeusza Rydzyka, podobnie jak w ogóle finanse Kościoła w Polsce, otoczone są największą tajemnicą. Nie sposób dowiedzieć się ile naprawdę kosztują podatników najróżniejsze formy wsparcia Kościoła przez państwowe instytucje.
Stowarzyszenie Sieć Obywatelska Watchdog Polska przez rok walczyło z fundacjami Lux Veritatis i Nasza Przyszłość założonymi przez o. Rydzyka, by ujawniły ile otrzymały publicznych pieniędzy. W jednym z pism fundacje odpowiadały, że odpowiedzi nie udzieli, ponieważ Watchdog Polska jest powiązana z... „podmiotami zagranicznymi o nie w pełni transparentnej proweniencji”!
Dopiero wyroki sądowe zmusiły redemptorystów do ujawnienia tych sum. Okazało się, że obie fundacje otrzymały od państwowych podmiotów 1,6 mln zł wsparcia, a PiS - jako partia dotowana przez budżet - przekazała fundacjom prawie pół miliona zł.
Joanna Mucha, lubelska posłanka Platformy, napisała 4 sierpnia na facebooku: „O. Tadeusz Rydzyk powiedział -„Mimo że jest ta dobra zmiana w Polsce, my ze spółek Skarbu Państwa mamy mniej niż kot napłakał”. Próbuję właśnie podsumować ile ten kot napłakał”.
Z wyliczeń posłanki, która oparła się na danych z państwowych instytucji wynika, że łączna suma wsparcia instytucji związanych z toruńskim kapłanem - biznesmenem wynosi 39 mln 957 tys. zł. Na dowód dołączyła długą listę państwowych mecenasów „dzieł” o. Rydzyka i trudno znależć tam sumy mniejsze niż kot napłakał.
Ministerstwo sprawiedliwości np. ogłosiło konkurs na opracowanie i wdrożenie programów szkoleń medialnych dla pracowników sądów i prokuratur. Zwycięzcą okazała się Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej z Torunia, na której konto przelano 3 mln zł.
Toruńska dyplomacja
Zdumiewająca współpracę nawiązało z uczelnią o. Rydzyka ministerstwo spraw zagranicznych. Jego fundacja Lux Veritatis zdobyła 200 tysięcy złotych w ramach konkursu „Współpraca w dziedzinie dyplomacji publicznej 2016 (sic!).
Jak podała „Rzeczpospolita”, ministerstwo nauki i szkolnictwa wyższego na program praktyk zawodowych na uczelni o. Rydzyka przekazało 1,75 mln zł. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa za program „Wieś to też Polska” w TV Trwam miała przekazać ćwierć miliona. Finansowano także spółkę Bonum - 90 tys. zł - za czas antenowy itd.
O. Tadeusz Rydzyk dał odpór tym knowaniom w swoim „Naszym Dzienniku”: My działamy transparentnie, jesteśmy kontrolowani przez różne instytucje i nikt nam przez te lata niczego złego nie mógł zarzucić”.