Państwo jak dojna krowa [Felieton Dariusza Gabryelskiego]
Do regionu łódzkiego przyjechał platformerski „Konwój wstydu”. Politycy PO objeżdżają Polskę i pokazują na wielkich bilbordach, ile zarobili działacze i radni PiS, którzy dostali ciepłe posadki w spółkach Skarbu Państwa.
Rzeczywiście te kwoty na przeciętnym zjadaczu chleba muszą robić wrażenie. Tym bardziej, że nie brakuje działaczy, którzy od czasu objęcia władzy przez polityków spod znaku dobrej zmiany, zostali milionerami.
Politycy PO mówią że są oburzeni. Z jakiego powodu? Przecież przez 8 lat rządów koalicji PO-PSL robili dokładnie to samo. Wtedy również nikt przypadkowy w spółkach Skarbu Państwa pracy nie dostał. Posady były tylko dla swoich, a stanowiska były obsadzane z klucza partyjnego.
Tak niestety robiła każda partia, która doszła do władzy. Bo nasi politycy traktują państwo jak dojną krowę.