Pan Roman, tropiciel wykroczeń drogowych, znowu nagrywa grzechy łódzkich kierowców. Jak przyznają policjanci, w ślady 71-latka poszło wielu innych mieszkańców Łodzi.
Tramwaj linii 11, środek dnia. Na jednym z foteli siedzi siwy mężczyzna, wytęża wzrok i zza szyby obserwuje przejeżdżające obok tramwaju samochody. Chwilę później wyciąga z kieszeni niewielką składaną kamerę, otwiera obiektyw i nagrywa. Robi dokładnie trzy ujęcia - tak jak go przed laty nauczyli policjanci z łódzkiej drogówki - plan ogólny, zbliżenie na twarz kierowcy i na numery rejestracyjne samochodu.
W dalszej części artykułu m.in.:
* Czym zajmuje się emeryt
* Jak reaguje policja
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień