- Co się czuje podczas radioterapii? Nic. Tylko słychać, jak maszyna działa - mówią pacjenci. Ośrodek działa już od pierwszych dni czerwca.
- Czy wierzyłem, że ten ośrodek powstanie? Oczywiście! I nawet panu powiem, że myślałem, że stanie się to dużo szybciej. W końcu jednak jest. Muszę przyznać, że nie myślałem, że będzie tu tak ładnie i nowocześnie. W Szczecinie ośrodek radioterapii jest ponury, przytłacza. Tu jest zupełnie inaczej – mówi Bronisław Mierzwa (na zdjęciu w lewym górnym rogu). Można powiedzieć, że to „ojciec” gorzowskiej radioterapii. Dlaczego? Bo to on wpadł na jej pomysł.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień