Pamięć do poprawki. Ale tylko w dialogu Polski z Izraelem
Bezprecedensowa reakcja premiera Izraela na uchwaloną w piątek ustawę o IPN rozpaliła po raz kolejny debatę na temat stosunków polsko-żydowskich. Z fatalnymi konsekwencjami dla obu stron.
Polskiej stronie chodzi o karanie nawet trzema latami więzienia osób obarczających Polaków winą za zbrodnie hitlerowskich Niemiec. Wieloletnia walka naszej dyplomacji z kłamliwym określeniem „polskie obozy śmierci” okazuje się walką z wiatrakami. Rocznie w światowych mediach dochodzi do kilkuset przypadków rozgrzeszania w ten sposób Niemców.
Z drugiej strony rząd Izraela i środowiska żydowskie twierdzą, że ustawa przyjęta przez Sejm uniemożliwi swobodne badania żydowskich historyków i mówienie o winie Polaków, którzy rzeczywiście wydawali Niemcom Żydów. Premier Izraela Benjamin Netanjahu oświadczył, że „ta ustawa nie ma podstaw, jestem jej zdecydowanie przeciwny. Nikt nie może zmienić historii, a Holokaust nie może być negowany”.
Co na ten temat sądzą politycy z regionu? Czytaj w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień