Pałac nie dał rady i czeka [zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Czachorowski
Tomasz Froehlketomasz.froehlke@pomorska.pl

Pałac nie dał rady i czeka [zdjęcia, wideo]

Tomasz Froehlketomasz.froehlke@pomorska.pl

Pałac Bydgoszcz przegrał ostatni mecz rundy zasadniczej i nie uzbierał wymaganej liczby pięciu zwycięstw. Czy to oznacza, że pożegna się z ekstraklasą?

Pałac - Legionovia LEGIONOWO 2:3

Sety: 25:19, 19:25, 19:25, 25:20, 10:15
Pałac: Ziółkowska 12, Misiuna 14, Krzywicka 18, Pleśnierowicz 4, Maternia 15, Kuligowska 9, Nowakowska (libero) oraz Minicz, Śmieszek, Bałdyga, Fojucik.
Punkty: atak - 56, blok - 10, zagrywka - 6, błędy rywali - 26.
Legionovia: Smarzek 23, Paszek 14, Gajewska 3, Chojnacka 6, Połeć 20, Grzelak, Adamek (libero) oraz Wójcik 11, Grabka, Bociek, Pacak, Szymańska.
Punkty: atak - 56, blok - 11, zagrywka - 10, błędy rywali - 27.
Pozostałe wyniki: Impel - BKS Aluprof 3:0 (16, 18, 21), Muszynianka - KSZO Ostrowiec 3:0 (11, 11, 24), Developres - Chemik 0:3 (-15, -15, -16), PTPS - Atom Trefl 3:1 (20, -20, 20, 19). Dziś Budowlani - Tauron.

Dwa ostatnie mecze Pałac przegrał w pięciu setach (w Rzeszowie i z Legionovią) - piąty dokładnie w tych samych rozmiarach: do 10. Można więc powiedzieć, że do pełni szczęścia zabrakło zaledwie kilkunastu punktów.

W myśl regulaminu ekstraklasę będzie musiała opuścić ekipa, która nie uzbiera w rundzie zasadniczej pięciu zwycięstw. A taką jest właśnie młoda drużyna Pałacu (Rzeszów i Legionowo uzbierały właśnie po pięć zwycięstw, pokonując bydgoszczanki).

- Liga się jeszcze nie skończyła. Zrobimy wszystko, żeby zając dziewiąte miejsce - mówi szkoleniowiec Pałacu Adam Grabowski.

Tylko pozornie bydgoszczanki nie mają o co walczyć. Pokonując inne ekipy o miejsca 9-12 dadzą dowód władzom ligi, że są jednak lepsze i należy im się miejsce w ekstraklasie.


Trener Adam Grabowski po meczu Pałac - Legionovia. Autor: Jakub Stykowski.

Właśnie władze ligi podejmą decyzję, jakie ekipy zagrają w ekstraklasie w nowym sezonie. Muszą wiedzieć, ile drużyn się zgłosi i czy będą spełniały wymogi organizacyjno-sportowe. Pałac wszystkie te wymogi spełnia, poza feralnymi pięcioma zwycięstwami.

Ale na to zawsze można przymknąć oko, choć gwoli prawdy, skoro jest tak w regulaminie to należy się tego trzymać. Wszystko powinno się wyjaśnić w ciągu kilku tygodni.

Pałac zagrał bardzo dobrze w pierwszym secie, którego bohaterką była Ewelina Krzywicka (8 pkt.). Niestety, w dwóch następnych zdarzyło się więcej błędów, przestojów w grze i nieporozumień, co skrzętnie wykorzystały siatkarki z Legionowa. Szkoda przede wszystkim trzeciego seta, a zwłaszcza okresu od remisu 19:19, gdy Pałac przegrał sześć piłek z rzędu (m.in. dwa auty, atak w blok).

Wydawało się, że Pałac po takim niepowodzeniu już się nie podniesie. W czwartej partii przegrywał już 12:17, gdy na zagrywce stanęła Marta Ziółkowska. I nie zeszła aż do stanu 22:17! Obudziła się Krzywicka (cztery skutecznie akcje z rzędu), Ziółkowska zagrywała bardzo trudne piłki (m.in. jeden as), włączyła się Jagoda Maternia i Natalia Misuna.

Niestety, w tie-breaku Pałac wygrywał tylko na początku (2:1), a od stanu 3:3 zrobiło się 4:9 i 5:10. Jeszcze udało się podciągnąć do 8:10, była szansa na 9. punkt, ale był aut Misiuny, a rywalki zdobyły cztery kolejne puntkty.

Pierwszy mecz o miejsca 9-12 bydgoszczanki zagrają z Rzeszowem. Zwycięzca dwu-meczu zmierzy się ze zwycięzcą drugiej pary (Legionovia - Ostrowiec) o miejsce 9. Przegrani zagrają o miejsce 11.

Tomasz Froehlketomasz.froehlke@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.