Pała i paragraf! [FELIETON JERZEGO WITASZCZYKA]
W miniony weekend kibole znowu pokazali, na co ich stać. W Poznaniu zwolennicy Lecha przerwali mecz z Legią. Warszawiacy wyżyli się w Kutnie: zaciągnęli hamulec awaryjny, wyskoczyli z pociągu i zdewastowali stację PKP.
W Tychach starli się kibole dwóch GKS-ów: Tychy i Katowice. Podobne wydarzenia towarzyszą meczom piłkarskim od dziesięcioleci. Nawet spotkania IV ligi są obstawiane przez policję.
Kibolstwo to kryminalne zwyrodnienie, z którym nie radzą sobie kolejne rządy III RP, choć wystarczyłyby: stanowczość, pała i paragraf. Bez tego pozostaje tylko wspominać czasy, kiedy na mecze chodziły rodziny z dziećmi, bo futbol był cywilizowaną rozrywką, a jedyne przekleństwo, jakie niekiedy rozlegało się z trybun, brzmiało: Sędzia kalosz!