Pacjentka złożyła skargę na ginekologa do dyrekcji szpitala. Lekarz: Nie przypominam sobie tej pacjentki
„(...) włożył mi wziernik do pochwy i zaczął nim kręcić na wszystkie strony, co sprawiło mi bardzo silny ból. Reakcją lekarza był śmiech...” - tak opisuje swoje traumatyczne przeżycia pacjentka. I skarży się na lekarza. Wyjaśnianiem sprawy zajmuje się już dyrekcja szpitala.
Pani Aneta trafiła na oddział ginekologiczny Klinicznego Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie. Jak mówi, cztery dni pobytu na tym oddziale stały się dla niej szczególną traumą. Tak dużą, że na badającego ją lekarza złożyła oficjalną skargę do dyrekcji szpitala, rzeszowskiego oddziału NFZ, Rzecznika Praw Pacjenta i zamierza interweniować w Okręgowej Izbie Lekarskiej.
Pacjentka stawia lekarzowi poważne zarzuty i opisuje swoje doświadczenia:
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień