Polacy lokują kapitał w nadmorskich nieruchomościach A Na niektóre z nich są nawet zapisy.
Tak, to nie pomyłka, aż 3,3 mln zł brutto kosztuje słynny Apartament Szejka, czyli blisko 100-metrowy, luksusowy apartament na piątym piętrze pięciogwiazdkowego Marine Hotel, ok. 20 m od morza.
Kołobrzeski holding Zdrojowa Invest sprzedaje najbardziej reprezentacyjny apartament, który ma nawet wydzielony pokój kąpielowy z widokiem na morze.
Pierwszym lokatorem Apartamentu Szejka był Morten Olsen, trener piłkarskiej reprezentacji Danii, która wybrała sobie Kołobrzeg na swoje centrum pobytowe podczas Euro 2012. Ktokolwiek tego lata chciał porozkoszować się widokiem z Apartamentu Szejka, musiał zapłacić... 3 tys. zł za noc! Co ciekawe, jak mówi Renata Sobczyńska, dyrektor do spraw komunikacji Zdrojowej Invest &Hotels: - Przez cały sezon apartament Szejka był zajęty.
W drugim, pięciogwiazdkowym obiekcie Diune Hotel, Zdrojowa Invest sprzedaje 89-metrowy apartament z wielkim tarasem na dachu za blisko 2,7 mln zł. Te oferty pojawiły się na rynku w czasie, gdy Polacy z większą gotówką, masowo zaczęli inwestować w apartamenty nad morzem. Bo chcących tu wypoczywać przybywa (polskie Wybrzeże jest bezpieczne), a apartamenty oddawane w hotelowy zarząd (w tzw. systemie condo), przynoszą właścicielowi gwarantowany umową roczny zysk, sięgajacy 6-7 procent wartości.
W Kołobrzegu świetnie sprzedają się zwłaszcza małe apartamenty o powierzchni od 20 do 50 m. Za 22 metry luksusu w Diune Hotel (z pełnym wyposażeniem) trzeba zapłacić prawie 500 tys. zł. Ale np. już 300- 400 m od morza, w budowanych przez PRO-BUD apartamentowcach Bliżej Morza, lokale 50-metrowe kosztują mniej niż 400 tys. zł, a też można je wynajmować za pośrednictwem zarządcy. Inwestor przyjmuje tu już zapisy na kolejne mieszkania.