Oto kucharski duet, że tylko palce lizać!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Oto kucharski duet, że tylko palce lizać!

Tomasz Rusek

Polędwica z miecznika z homarem w maśle palonym dała Pawłowi Salamonowi i Maciejowi Pisarkowi kulinarnego Oskara.

Z tym Oskarem to nie przesada. Kulinarny Puchar Polski jest dla krajowej gastronomii tym, czym mistrzostwa świata dla piłkarzy, Noble dla naukowców, czy w końcu właśnie Oskary dla przemysłu filmowego. To krajowy szczyt szczytów.

I w tym roku wdrapali się na niego w pięknym stylu Lubuszanie: Paweł Salamon i Maciej Pisarek.

Pierwszy to niespełna 35-letni szef kuchni w Smolarnia Hotel & Restaurant w Trzciance. Na co dzień mieszkaniec gorzowskiego Górczyna i nauczyciel gorzowskiego Zespołu Szkół Gastronomicznych. Drugi to 19-latek z Witnicy i uczeń Gastronomika. Razem stworzyli „wybuchową” mieszankę doświadczenia i młodości. Rozumieją się doskonale. Może dlatego, że dla obu kuchnia jest największą życiową pasją?

Kulinarny Puchar Polski  dla Gorzowa! Duet w składzie: Paweł Salamon (z lewej) i Maciej Pisarek okazał się najlepszy w Polsce
Tomasz Rusek Kulinarny Puchar Polski dla Gorzowa! Duet w składzie: Paweł Salamon (z lewej) i Maciej Pisarek okazał się najlepszy w Polsce

Spotykamy się w poniedziałkowy poranek w ich szkole przy ul. Okólnej. Ciężko jest spokojnie porozmawiać, bo co chwilę ktoś im gratuluje, ściska albo... podziwia kilkukilogramową statuetkę.

Chowamy się więc w szkolnej kuchni. - Tu wszystko się zaczęło. Tutaj ćwiczyliśmy przed konkursem - zdradzają ze śmiechem.

Czy są dumni? Pewnie, bo puchar to spełnienie zawodowych marzeń. Ale sodówka im nie odbija. - Są skromni i mają pokorę - ocenia dyr. szkoły Małgorzata Pawłowska.

Co warte podkreślenia, w Pucharze Polski kunszt i potrawy oceniali nie telewidzowie czy jury złożone z celebrytów, tylko najlepsi profesjonaliści zza granicy. I właśnie oni stwierdzili, że nasza para jest najlepsza w Polsce.

No i nie było tak, że udało się zawojować komisję w jeden dzień czy jedną potrawą. To była długa rywalizacja. Wisienką na torcie okazała się finałowa polędwica z miecznika z homarem, którym to daniem P. Salamon i M. Pisarek skasowali konkurencję z całego kraju.

P. Salamon jest absolwentem szkoły, w której dziś uczy. Z dumą w głosie mówi, że dla niego to zaszczyt, że może przekazywać wiedzę uczniom, którzy - jak dodaje - kiedyś na pewno go zastąpią.

Wykluczyć tego nie można, bo popularny Gastronomik to prawdziwa kuźnia talentów. Dość powiedzieć, że uczniowie seryjnie zgarniają nagrody w najważniejszych konkursach, praktyki mają w najlepszych restauracjach (oraz na zagranicznych, czterotygodniowych szkoleniach). Inny z nauczycieli - Dawid Szkudlarek - w tym roku wygrał „Top Chef”, czyli polsatowski program dla szefów kuchni.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.