Ostatnio w zoo urodziły się żyrafa i zebra. Które zwierzaki teraz czekają na młode?
W chorzowskim zoo rodzi się wiele zwierząt, ale są też gatunki, które od lat nie miały potomstwa - Jolanta Kopiec, dyrektor Chorzowskiego Ogrodu Zoologicznego opowiada nam o tych najbardziej spektakularnych narodzinach.
Przyszła na świat w piękne wrześniowe popołudnie i od razu zawładnęła sercami swoich opiekunów. Mowa o żyrafie, która kilka dni temu jest pupilką Chorzowskiego Ogrodu Zoologicznego. Nasz mierzący 175 cm maluszek aktualnie znajduje się pod czułą opieką swojej mamy i jak się dowiedzieliśmy ma się całkiem dobrze.
- Żyrafa Liani po raz pierwszy urodziła potomstwo, ale bardzo troskliwie zajmuje się swoją córeczką - cieszy się Jolanta Kopiec, dyrektor chorzowskiego zoo.
Narodzin samiczki oczekiwano z ogromnym zainteresowaniem. Wszystko dlatego, że przez 10 lat gatunek ten był nieobecny w chorzowskim zoo. Przez długi czas pracownicy mieli wątpliwości, czy Liani rzeczywiście jest w ciąży.
- Nigdy nie wiadomo czy dany osobnik jest w ciąży a w związku z tym nie można także przewidzieć daty porodu - wyjaśnia Kopiec.
Jak dalej potoczą się losy małej żyrafy? Już niedługo po raz pierwszy spotka się ze swoim tatą. Ojciec Ulembo będzie mógł zapoznać się z córką jak tylko ona skończy pierwszy miesiąc życia i zacznie wychodzić na duży wybieg. Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza żyrafa, która urodziła się w Chorzowie. Do tej pory przyszło tam na świat 18 młodych. Ostatnia właśnie w grudniu 2005 roku.
Które zwierzęta rodzą się najczęściej, a które rzadko?
Zwierzęta, zamieszkujące Śląski Ogród Zoologiczny możemy podzielić na dwie kategorie: takie, które rozmnażają się bardzo często i takie, których potomstwa na razie się nie doczekaliśmy. Do tej pierwszej grupy możemy zaliczyć różne gatunki antylop jak koby, niale grzywiaste, sitatungi, addaksy oraz zwierzęta kopytne czyli osły, bizony, wielbłądy oraz siki wietnamskie.
- Są to zwierzęta żyjące w stadach, które raczej łatwo rozmnażają się w warunkach niewoli. Dość często mnożą się też surykatki i niektóre małpy, w tym miko czarne i gerezy abisyńskie. Regularne przychówki dają także niektóre ptaki: sowy, pelikany, łabędzie, ślepowrony, kaczki - wylicza Jolanta Kopiec.
Z drugiej strony w zoo jest wiele gatunków, które w ciągu ostatnich ośmiu lat nie rozmnożyły się jeszcze ani razu. Przykład? Tygrysy i lwy. Pracownicy zoo wyjaśniają, że dzieje się tak dlatego, iż niektóre z nich utrzymywane są w grupach jednopłciowych, albo nawet samotnie, co podyktowane jest decyzją osób koordynujących ich hodowlę w Europie.
Narodziny żyrafy nie były jedynym spektakularnym przychówkiem w ciągu minionych lat. W 2011 roku w śląskim zoo, po raz pierwszy od 10 lat w Europie urodziły się... gepardy, co wzbudziło sensację i zazdrość w innych ogrodach zoologicznych.
- Para naszych gepardów - Yathi i Iwan zostali rodzicami czterech kociąt, które na początku 2013 roku wyjechały do innych ogrodów. Dowiedzieliśmy się, że nasza młoda samiczka Frela w Erfurcie niedawno sama została matką sześciu gepardziątek - dodaje pani dyrektor.
Z ciekawszych gatunków, pracownicy zoo wspominają także narodziny wilków grzywiastych i lemurów. Lemur urodził się w kwietniu br. został jednak odrzucony przez matkę i odchowany przez pracowników... sekcji małp.
- Ostatnim przychówkiem w zoo jest zebra bezgrzywa, która urodziła się w tym tygodniu - informuje dyrektor Kopiec.
Zwierzęta nie podlegają badaniom kontrolnym tak jak matki spodziewające się dziecka, a więc trudno stwierdzić czy aktualnie któraś samica jest w ciąży. Czasami, jak w przypadku małp ciąża nie jest do końca widoczna, więc narodziny są dla opiekunów ogromną niespodzianką.