W piątek szpital podpisał umowę na budowę radioterapii. To dobra wiadomość. Zła? Lecznica nie ma pieniędzy na sprzęt do naświetlania
- Budowa ośrodka radioterapii nie jest zagrożona. Podpisaliśmy umowę z wykonawcą, mamy też pewne finansowanie inwestycji. Jest jednak problem z dofinansowaniem na dwa akceleratory, które są niezbędne, by uruchomić ośrodek - mówi Robert Surowiec, wiceprezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego.
Bez szans już na starcie
Akceleratory do naświetlania nowotworów, bez których radioterapia nie istnieje, lecznica chciała kupić za pieniądze z konkursu Ministerstwa Zdrowia. Jest on organizowany co roku w ramach Narodowego Funduszu Zwalczania Chorób Nowotworowych, ale... - Ministerstwo zmieniło zasady konkursu. Wykluczają one z niego nasz szpital - przyznaje Agnieszka Wiśniewska, rzeczniczka lecznicy.
Surowiec wyjaśnia, w czym problem: o zakup sprzętu do radioterapii mogą się ubiegać te szpitale, które już mają akceleratory i to przynajmniej 10-letnie. - Zapis jest absurdalny, 10-letni sprzęt przecież może jeszcze działać przez 2-3 lata. A takie ośrodki, jak nasz zostają z niczym! - mówi wiceprezes szpitala.
Surowiec zwraca też uwagę, że zapis ministerstwa jest niespójny z diagnozą, jaką wcześniej Warszawa postawiła. - Lu-buskie jest na końcu w walce z nowotworami. Z utworzonej mapy potrzeb zdrowotnych wynika, że lubuskie potrzebuje dwóch akceleratorów. Tym bardziej zasady nowego konkursu są mało sensowne - powtarza Surowiec.
Radni piszą do ministra
O kłopotach szpitala wiceprezes i jednocześnie radny Surowiec mówił na ostatniej sesji. - Radni jednogłośnie zdecydowali o wystosowaniu pisma do ministra zdrowia z prośbą o zmianę zapisu w konkursie. Pismo zostało już wysłane - mówi przewodniczący rady Sebastian Pieńkowski. Czy wierzy w powodzenie akcji? - Musimy poczekać na odpowiedź z ministerstwa. Zakładając nawet, że byłaby niekorzystna, to istnieją też inne źródła finansowania. Na razie nie chciałbym w tej sprawie wyrokować, a do ukończenia budowy ośrodka, mamy jeszcze czas - wyjaśnia Pieńkowski.
- Marszałek Elżbieta Anna Polak także wystąpiła z wnioskiem do ministra zdrowia o rozszerzenie kryteriów umożliwiających szpitalom ubieganie się o dofinansowania do zakupu akceleratorów w nowo powstających zakładach radioterapii. Co więcej, podobny apel został skierowany do wszystkich parlamentarzystów lubuskich - informuje Tomasz Wróblewski, dyrektor departamentu ochrony zdrowia w urzędzie marszałkowskim. To stamtąd są pieniądze - prawie 30 mln zł na budowę ośrodka (niemal 22 mln zł z regionalnego programu operacyjnego i 8 mln od zarządu województwa). Reszta - ponad 30 mln zł - zgodnie z planem - miała być z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych albo ze „środków własnych” szpitala.
Senator z Gorzowa Władysław Komarnicki uspokaja: - W czwartek rozmawiałem na ten temat z ministrem Radziwiłłem i zapewnił mnie, że zakup sprzętu dla gorzowskiej radioterapii nie jest zagrożony. Ośrodek otrzyma dofinansowanie. Jeśli nie w tym konkursie, to w następnym - usłyszeliśmy od senatora w piątek.