Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Organizator festiwalu disco polo w Lipnie złożył wyjaśnienia w policji

Wiadomo, że na policję zgłosił się menadżer dwóch zespołów disco polo, którym nie zapłacono za występ. Są też pojedyncze zgłoszenia od osób, które kupiły Fot. Paweł Czarniak Wiadomo, że na policję zgłosił się menadżer dwóch zespołów disco polo, którym nie zapłacono za występ. Są też pojedyncze zgłoszenia od osób, które kupiły bilety na koncerty, jedno i dwudniowe, i które poczuły się oszukane po odwołaniu imprezy na stadionie miejskim.
Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Płocczanin zniknął w pierwszych godzinach festiwalu disco polo.

Do Komendy Powiatowej Policji zgłosił się mieszkaniec Płocka, który był organizatorem przerwanego w miniony piątek dwudniowego Festiwalu Disco Polo.

- Mężczyzna złożył obszerne wyjaśnienia - mówi Anna Kozłowska, oficer prasowa KPP w Lipnie. - Został uprzedzony o konsekwencjach. Jest do dyspozycji policji. Sprawa będzie wyjaśniana. Jak podkreśliła Anna Kozłowska, policja prowadzi postępowanie w sprawie oszustwa. - Na szczegóły jeszcze za wcześnie - poinformowała.

Wiadomo, że na policję zgłosił się menadżer dwóch zespołów disco polo, którym nie zapłacono za występ. Są też pojedyncze zgłoszenia od osób, które kupiły bilety na koncerty, jedno i dwudniowe, i które poczuły się oszukane po odwołaniu imprezy na stadionie miejskim.

Płocczanin prowadzi działalność gospodarczą - jest taksówkarzem i jednocześnie organizatorem imprez.

- Nigdy wcześniej nie zetknąłem się z tym panem, choć działam w branży od ponad dwudziestu lat - mówi Andrzej „Koza” Koziński, włocławianin, wykonawca disco polo. Na koncercie w Lipnie był jako widz, zaproszono go także do strefy VIP na stadionie miejskim. - Od strony technicznej organizację imprezy oceniam bardzo wysoko - mówi Andrzej. - Była ochrona, odpowiednie oznaczenia dla wykonawców i gości. Czułem się tak, jakbym przyjechał na festiwal w Opolu! Pełen profesjonalizm. Może tylko widzów było mniej, niż się spodziewałem, jak na ten rozmach imprezy i tylu znakomitych wokalistów oraz zespołów.

Kilku wykonawców zdążyło wystąpić na scenie. Są wśród nich członkowie zespołu Mejk, , którzy bardzo sobie chwalą festiwal w Lipnie. Potem nastąpiła około 20 minutowa przerwa. Konsternacja! Nie było nikogo, kto powiedziałby, iż... organizator zniknął, a kolejni wykonawcy nie chcą wystąpić bez gaży. - Uczyniła to dopiero Magda Narożna wokalista z zespołu „Piękni i Młodzi”, która powiedziała ze sceny, co się stało i zaśpiewała publiczności, w ramach rekompensaty, jeden z utworów - mówi Andrzej.

Tak samo postąpił Kordian, piosenkarz disco polo, który aby wystąpić w Lipnie przejechał 600 kilometrów. Rozczarowani byli widzowie, niektórzy przyjechali na tę imprezę z odległych zakątków regionu. - Tylko raz wcześniej zetknąłem się z taką sytuacją - mówi Andrzej Koziński. Jak twierdzi, to było w Częstochowie, przed kilkoma laty. Na prestiżowych imprezach disco polo np. w Kobylnicy czy Ostródzie takie wpadki organizatora są niedopuszczalne.

Renata Kudeł renata.kudel@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.