Opolscy nauczyciele mówią: dość! Żądają sporych podwyżek. Propozycje minister Zalewskiej ich nie zadowalają
Związek Naczycielstwa Polskiego domaga się podniesienia pensji i 1000 zł. Zwiększenia uposażeń chce również bliższa rządowi „Solidarność” i postuluje 15-procentowe podwyżki.
Pani Marta, nauczycielka z ośmioletnim stażem z Kędzierzyn-Koźla zarabia jako nauczyciel kontraktowy 1800 złotych na rękę.
- To niewiele więcej, niż wynosi najniższa ustawowa pensja w Polsce - mówi pani Marta. - Za trud, jaki wnoszą w swoją pracę nauczyciele, to zdecydowanie za mało.
Opolscy nauczyciele coraz bardziej zdecydowanie domagają się zwiększenia uposażeń. Szczególnie głośno artykułują to pedagodzy zrzeszeni w ZNP.
Mówią, że nie godzą się na niskie zarobki oraz złe decyzje minister edukacji, w wyniku których cierpią uczniowie, a nauczyciele odchodzą z pracy.
W weekend wspólnie z kolegami i koleżankami z OPZZ protestowali w Warszawie.
- MEN tłumaczy, że podnosi pensje na tyle, na ile to możliwe.
- Jak będą wzrastały płace w kolejnych latach?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień