Opolanie chcą się zbroić
Coraz więcej z nas stara się o pozwolenie na broń. Sposobów na dostanie takiego dokumentu jest kilka. Najpopularniejszy - „na sportowca”.
W związku z tym, że zdobycie pozwolenia do ochrony osobistej graniczy z cudem (trzeba to m.in. bardzo dobrze umotywować i udowodnić, że realnie i ponadprzeciętnie zagrożone jest nasze życie, zdrowie lub mienie) ludzie zapisują się na strzelnice i starają się o licencje sportowe.
W 2015 roku Komenda Wojewódzka Policji w Opolu pozytywnie rozpatrzyła 63 pozwolenia w sprawie broni sportowej, a w zeszłym już 86.
- W tym roku złożono u nas 5 wniosków - mówi nadkomisarz Grzegorz Kubicki, naczelnik wydziału postępowań administracyjnych KWP w Opolu.
Aby otrzymać takie pozwolenie, trzeba zapisać się do klubu strzeleckiego i uzyskać patent oraz licencję. Kolejnym krokiem jest złożenie w komendzie wojewódzkiej policji wniosku o pozwolenie na broń.
- Potrzebne jest też orzeczenie lekarza i psychologa - mówi nadkomisarz Kubicki. - Potem przeprowadzamy całe postępowanie, m.in. sprawdzamy karalność itp.
Kolejnym sposobem na uzyskanie pozwolenia jest to w celu kolekcjonerskim. Aby je otrzymać trzeba zapisać się do stowarzyszenia o charakterze kolekcjonerskim.
- I jeśli nie jest się myśliwym, członkiem klubu sportowego, czy funkcjonariuszem służb mundurowych, należy zdać u nas egzamin - mówi Grzegorz Kubicki.
W 2016 roku wydano na Opolszczyźnie 33 takie pozwolenia, w zeszłym 75, w tym złożono 4 wnioski. W przypadku pozwoleń na broń sportową i kolekcjonerską, ich właściciele mogą posiadać m.in. pistolety czy rewolwery.
- Ale są pewne ograniczenia - zaznacza Grzegorz Kubicki.
W przypadku pozwolenia w celach sportowych, broń można mieć przy sobie wyłącznie w drodze na i ze strzelnicy. Nie może być też naładowana.
- To można robić tylko na linii strzału na strzelnicy. Nienaładowaną broń mogą przenosić też kolekcjonerzy - kończy Grzegorz Kubicki.