Opłatkarnia, czyli manufaktura naszych wielkich, świątecznych emocji

Czytaj dalej
Fot. Anna Kurkiewicz
Piotr Nowak

Opłatkarnia, czyli manufaktura naszych wielkich, świątecznych emocji

Piotr Nowak

Kilkaset tysięcy kompletów płatków białego ciasta opuszcza rocznie lubelską opłatkarnię. Bez nich trudno sobie wyobrazić Wigilię. Żeby wystarczyło, praca rusza już w marcu.

Zaczyna się od wyrabiania ciasta, które następnie jest rozprowadzane na płycie maszyny podobnej do gofrownicy i smażone. Tak uzyskane płachty ciasta o bokach 10 na 18 centymetrów są za suche, żeby je kroić, więc na chwilę trafiają do pomieszczenia z parą. Po takiej „saunie” płaty są przycinane na mniejsze prostokąty, układane w kupki i pakowane. Tak, w dużym skrócie, przebiega proces produkcji białych opłatka który powstają w lubelskiej wytwórni.

Manufaktura przy Kurii Metropolitalnej w Lublinie pracuje pełną parą, żebyśmy mieli czym dzielić się podczas wigilijnej wieczerzy. Przygotowania do świąt zaczyna w marcu, żeby zrealizować zamówienia dla 270 parafii w całej diecezji.

Z dalszej częśći artykułu dowiesz się m.in.:

  • Ile opłatków rocznie opuszcza manufakturę
  • Jak i z czego wyrabia się opłatki
  • Co sprawia, że opłatek jest tak ważny, że nie może go zabraknąć w Wigilię?

Zapraszamy do czytania! 

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Piotr Nowak

Zajmuję się gospodarką regionu, sprawami sądowymi i prokuratorskimi oraz religią.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.