Opłatkarnia, czyli manufaktura naszych wielkich, świątecznych emocji
Kilkaset tysięcy kompletów płatków białego ciasta opuszcza rocznie lubelską opłatkarnię. Bez nich trudno sobie wyobrazić Wigilię. Żeby wystarczyło, praca rusza już w marcu.
Zaczyna się od wyrabiania ciasta, które następnie jest rozprowadzane na płycie maszyny podobnej do gofrownicy i smażone. Tak uzyskane płachty ciasta o bokach 10 na 18 centymetrów są za suche, żeby je kroić, więc na chwilę trafiają do pomieszczenia z parą. Po takiej „saunie” płaty są przycinane na mniejsze prostokąty, układane w kupki i pakowane. Tak, w dużym skrócie, przebiega proces produkcji białych opłatka który powstają w lubelskiej wytwórni.
Manufaktura przy Kurii Metropolitalnej w Lublinie pracuje pełną parą, żebyśmy mieli czym dzielić się podczas wigilijnej wieczerzy. Przygotowania do świąt zaczyna w marcu, żeby zrealizować zamówienia dla 270 parafii w całej diecezji.
Z dalszej częśći artykułu dowiesz się m.in.:
- Ile opłatków rocznie opuszcza manufakturę
- Jak i z czego wyrabia się opłatki
- Co sprawia, że opłatek jest tak ważny, że nie może go zabraknąć w Wigilię?
Zapraszamy do czytania!
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień