Oni pobiegną, by mała Nadja mogła chodzić
W ciągu zaledwie kilku dni na drugą Drezdenecką Dychę zapisało się prawie 200 biegaczy. Cel biegu to pomoc małej Nadii, by mogła chodzić.
Druga już Drezdenecka Dycha odbędzie się 10 kwietnia. Będzie trochę inaczej niż w ubiegłym roku.
Zmieniona zostanie trasa biegu. Rok temu większość trasy poprowadzona była przez lasy. - Teraz pobiegniemy ulicami miasta. Wielu biegaczy będzie tu po raz pierwszy. Chcemy, by poznali nasze miasto - mówi Katarzyna Jenek, społeczniczka, która wraz z pochodzącym z Drezdenka biegaczem Karolem Kazikowskim i portalem biegi.wlkp.pl organizuje Drezdenecką Dychę.
Kolejna nowość: w biegu będą mogły wziąć udział dzieci, już od wieku przedszkolnego. Specjalnie dla nich wyznaczone będą niewielkie dystanse, dostosowane do wieku. - Biegi dla dzieci są coraz bardziej popularne podczas tego typu imprez sportowych. Często biegacze przyjeżdżają z osobami towarzyszącymi, z rodzinami i dziećmi właśnie. Mają wtedy okazję uświadomić dzieciom, czym jest sport i aktywność - mówi Karol Kazikowski.
Bieg ruszy sprzed hali sportowo - rehabilitacyjnej, a nie, jak w ubiegłym roku, sprzed urzędu miejskiego. Pod halą będzie miasteczko zawodów. Będą tam do dyspozycji specjaliści ze szpitala w Drezdenku, m.in. dietetyk, fizjoterapeuta, będzie można wykonać badanie EKG, pomiar ciśnienia czy specjalistyczny pomiar stopy dla biegaczy.
Na każdego uczestnika biegu na mecie czekać będzie medal odlany w drezdeneckiej odlewni. - Słyszeliśmy, że nasz medal jest zbyt ciężki, trochę toporny, ale nie zamierzamy zamawiać go gdzieś indziej. Nasza odlewnia jest zrośnięta z miastem od kilkudziesięciu lat. Pracowało w niej wiele pokoleń, rodzice i dziadkowie wielu osób, które będą w tym biegu brały udział. To dla nas zaszczyt, że pracownicy zakładu w pocie czoła robią dla nas medale - mówi Katarzyna Jenek.
Na pomysł zorganizowania w Drezdenku takiej imprezy wpadł w ubiegłym roku Karol Kazikowski. Zainteresowanie było spore, pobiegło pół tysiąca osób. - Myślę, że Drezdenecka Dycha zaistniała już w świadomości wielu biegaczy, wiele osób w wielu miastach słyszało o niej i liczymy na więcej uczestników niż rok temu - mówi Karol Kazikowski.
Wpisowe dla dorosłych wynosi 30 zł, dla dzieci 5 zł. - Na początku chcieliśmy, by nie było wpisowego dla dzieci. Ale uznaliśmy, że 5 zł to akurat kwota, którą dziecko jest w stanie samo uzbierać. A zależy nam, by każde dziecko wiedziało, że wspiera akcję charytatywną i że pomaga małej Nadii - mówi Jenek.
W ubiegłym roku pieniądze z wpisowego przeznaczono na potrzebujące dzieci z terenu gminy. W tym roku zbierane będą na pomoc 1,5-rocznej Nadii Lembicz. Ta radosna dziewczynka zmaga się z bardzo rzadką chorobą o nazwie artrogrypoza. To wrodzona sztywność stawów, która zaatakowała mięśnie nóg i rąk Nadii. Utrudnia jej to samodzielne poruszanie. Dziewczynka nie staje sama na nogach, nie chwyta. Musi przejść serię operacji i kosztowną rehabilitację. Każda złotówka jest dla jej rodziny ważna.