Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Niemców znajduje się w głębokim kryzysie. Od lat zmniejsza się liczba członków, coraz więcej kół istnieje na papierze, wiele imprez organizowanych przez TSKN świeci pustkami - uważa Sebastian Fikus, delegat na zjazd roczny TSKN. Jego tekstem zapraszamy do dyskusji o kondycji mniejszości w regionie.
Na przestrzeni dwudziestu kilku lat swego istnienia organizacja otrzymała setki milionów euro finansowego wsparcia z budżetu Republiki Federalnej Niemiec. Również rząd Polski wspiera ją wielkimi kwotami. A mimo to organizacja traci z roku na rok na atrakcyjności. Często słyszy się różne groteskowe tłumaczenia tego zjawiska. A to że przedstawiciele tego środowiska wymarli, a to że wyjechali. Wydaje się jednak, że w głowach większości autochtonów zaszły daleko idące zmiany, które łatwo wytłumaczyć historią tej ziemi.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień