Ogródki. Moda na działki trwa, choć od uprawy warzyw wolimy relaks
Spędzają Państwo lato na działce? Dla wielu z nas to wciąż najlepsza opcja na wakacje. Sprawdziłam, co dziś robią działkowcy i odwiedziłam ich w ogródkach w Piekarach Śl. i Bytomiu.
W lecie marzymy o wspaniałych wyjazdach za granicę, weekendowych wypadach w góry czy nad morze. Nie zawsze jednak pozwala na to czas, praca lub domowy budżet. A może po prostu nie lubimy podróżować zbyt daleko od domu lub nie możemy ze względu na zdrowie. Jak twierdzą zapaleni działkowicze - im więcej do szczęścia nie trzeba. Czas spędzony w ogródkach działkowych to dla nich synonim wakacji.
Japońska dynia na działce? Czemu nie
Urszula i Eugeniusz Dudowie działkę mają już od niemal 60 lat. Jubileusz będą świętować w przyszłym roku. Ich działka na ROD „Wieczorka” w Piekarach Śląskich powstała jako pierwsza. Jako że gospodarz pracował w dawnej KWK „Julian”, miał możliwość otrzymania z przydziału ogródka. Na początku - tak jak na wszystkich działkach przed laty, Dudowie hodowali zwierzęta.
- Takie było wówczas przeznaczenie działki. Mieliśmy m.in. króliki i kury, szopę z sianem i bardzo dużo warzyw i owoców do własnych celów. Nasza altanka, jak została postawiona w 1959 roku, tak stoi do dziś, nic nie jest przebudowane. Odświeżamy ją jedynie, malując od czasu do czasu - mówi pani Urszula. - Dziś w miejscu chlewu jest pokój. Z owoców mamy wiśnie, winogrona, jeżyny, porzeczki, maliny, a z warzyw - pietruszkę, seler, marchewkę, cukinię. Już nie tak dużo. Nadal jednak nie trzeba kupować w sklepie warzyw - uśmiecha się.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień