Padłe kaczka oraz łabędź, u których stwierdzono ptasią grypę, stanowią pierwsze przypadki tej choroby w naszym regionie. Drób ma być zamknięty.
- Moją główną intencją jest uniknięcie niepokojów - mówi Jerzy Dymek, kujawsko-pomorski wojewódzki lekarz weterynarii. - Hodowcy wiedzą, co mają robić. Grypa u ptaków jest od długiego czasu w wielu krajach Europy - dodaje.
Kujawsko-Pomorskie długo było wolne od ptasiej choroby, choć na dobre rozgościła się ona w sąsiednich województwach. Ten okres jednak, niestety, się skończył. U padłych dzikich ptaków w gminie Sępólno Kra-jeńskie badania potwierdziły obecność wysoce zjadliwej grypy ptaków podtypu H5N8.
Padłe kaczkę krzyżówkę i łabędzia znaleziono na terenie Jeziora Sępoleńskiego od strony centrum miasta - ul. T. Kościuszki w Sępólnie Krajeńskim.
Powiatowy lekarz weterynarii w Sępólnie Krajeńskim w komunikacie na stronie starostwa powiatowego uspokaja, że wirus wysoce zjadliwej grypy ptaków typu H5N8 nie jest groźny dla człowieka. Ptasia grypa największe zagrożenie stanowi głównie dla rolników - hodowców drobiu, mogąc spowodować duże straty w ich gospodarstwach. Wojewódzki lekarz weterynarii podkreśla, że stwierdzony u nas przypadek dotyczy dzikich ptaków, a to nie powoduje wyznaczenia obszarów zapowietrzonego i zagrożonego.
To, czy ptasia grypa nadal będzie się rozprzestrzeniać i zagrozi hodowlom, w dużej mierze zależy od samych właścicieli drobiu.
- Największy problem jest z gospodarstwami, gdzie drób hoduje się przyzagrodowo. Rolnicy wypuszczają drób na zewnątrz, ci duzi hodowcy stosują się do zasad bioasekuracji, czasem ewentualnie brakuje jednej maty dezynfekcyjnej. Mali są pewnym problemem. Policja zobowiązała się kontrolować małe gospodarstwa, już to robią powiatowi lekarze weterynarii - wskazuje Jerzy Dymek.
- Na razie nie mamy sygnałów od rolników o zwiększonym niepokoju - mówi Andrzej Marach, wicestarosta powiatu sę-poleńskiego. - Wszystko jest pod kontrolą i liczymy na to, że grypa się nie rozprzestrzeni. Współpracujemy ze wszystkimi służbami - zapewnia wicestarosta.
Wojewódzki lekarz weterynarii przypomina o obowiązku przestrzegania przepisów rozporządzenia ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 20 grudnia ubiegłego roku. Zakładają one m.in. w całym kraju obowiązek:
- utrzymywania ptaków w zamknięciu;
- przestrzegania zasad bioasekuracji;
- zgłaszania swoich hodowli do powiatowych lekarzy weterynarii (obowiązuje wszystkich posiadaczy drobiu i innych ptaków, niezależnie od liczby posiadanych sztuk); powiadamiania organów Inspekcji Weterynaryjnej o wystąpieniu objawów chorobowych lub padnięć u drobiu i ptaków;
Starostwo, razem z powiatowym lekarzem weterynarii, zaleca „ograniczenie ruchu, zwła-szcza spacerów ze zwierzętami w okolicach promenady i mola nad Jeziorem Sępoleńskim; w celu ograniczenia powstawania skupisk ptactwa wstrzymanie się z dokarmianiem dzikiego ptactwa wodnego na terenie powiatu sępoleńskiego, ze szczególnym uwzględnieniem Jeziora Sępoleńskiego”.
Przypadki znalezienia padłych ptaków (łabędzi, dzikich gęsi, czapli, kormoranów, a także większych skupisk padłych kaczek, łysek) należy zgłaszać do powiatowego lekarza weterynarii w Sępólnie Krajeńskim, nr telefonu 52 388 12 25.
Pierwszy przypadek wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków na terenie województwa kujawsko-pomorskiego potwierdziły badania laboratoryjne przeprowadzone w Państwowym Instytucie Weterynaryjnym - Państwowym Instytucie Badawczym w Puławach 7 lutego. Do tej pory w całej Polsce główny lekarz weterynarii poinformował o 43 ogniskach ptasiej grypy u drobiu i ponad 40 u dzikich ptaków.
O bezwarunkowe przestrzeganie zasad bioasekuracji apeluje również Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa, który przewodniczył wtorkowemu posiedzeniu grupy zadaniowej ds. wystąpienia wysoce zjadliwej grypy ptaków (HPAI) podtyp H5N8 u dzikich ptaków na terytorium Polski: „Środki prewencyjne powinny obejmować utrzymywanie ptaków w zamknięciu (uniemożliwienie kontaktu z ptakami dzikimi)”. Resort przypomina, że wirus może być łatwo przeniesiony na odzieży, sprzęcie, za pośrednictwem paszy, także przez psy, koty, gryzonie.
Ptasią grypa występuje dziś w 19 krajach Europy, tworząc ok. 500 ognisk choroby.