Dwunastu lat więzienia chce prokuratura dla Piotra G. za ciężkie uszkodzenie ciała żony. Kobieta nie żyje. Mąż miał zadawać jej rany szpadlem i sekatorem. Do tragedii doszło na działkach "Tramwajarz" w Bydgoszczy.
Ciężkie uszkodzenie ciała, którego skutkiem była śmierć Alfredy G. na działkach ROD „Tramwajarz” w bydgoskiej Smukale - taką kwalifikację czynu przyjął prokurator wobec oskarżonego Piotra G.
W śledztwie ustalono, że oskarżony zaatakował Alfredę G. szpadlem i sekatorem. Kobieta w chwili śmierci miała w organizmie 2,65 promila alkoholu.
Nie wie, skąd krew
Tragedia wydarzyła się w ubiegłym roku, 29 października, w niedzielę wieczorem. Małżeństwo mieszkało w domku, Piotr G. na działkach był kimś w rodzaju stróża.
Na pierwszej rozprawie 28 maja oskarżony o tragicznym wieczorze mówił, że wtedy spał, a kiedy się obudził, żona już nie żyła. - Nie wiem, skąd wzięła się krew na szpadlu - zeznawał Piotr G. - Kiedy skończyliśmy pić, posprzeczaliśmy się. Nie pamiętam wszystkiego, co się tamtego dnia wydarzyło, prawdopodobnie przez alkohol.
Z dalszej części artykułu dowiesz się:
- jaką opinie wydali biegli ws. śmierci kobiety
- ile lat pozbawienia wolności grozi oskarżonemu
- dlaczego obrońcy Piotra G. żądają uniewinnienia
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień