Odi stracił życie po ostatnim spacerze. Puszczony luzem amstaf zagryzł jamnika na Rubinkowie w Toruniu
Morze łez wylała rodzina pani Magdy, gdy się okazało, że dla Odiego nie ma już ratunku. Jamnik spędził z nimi 14 długich lat. W sobotę został śmiertelnie pogryziony przez psa w typie amstafa, który był bez smyczy i kagańca. Wobec wybuchu agresji ludzie byli bezsilni.
Dramat rozegrał się około godz. 23.30 w sobotę między blokami przy ul. Łyskowskiego w Toruniu. Na spacer z jamnikiem Odim wyszła przyjaciółka jego właścicieli. Pies był na smyczy. Nagle z ciemności wyłonił się amstaf (albo zwierzę w typie tej rasy), który zaatakował Odiego. Jego opiekunka nie miała szans, by zareagować. Nic zrobić nie mógł też mężczyzna w czerwonej bluzie, do którego najprawdopodobniej należało zwierzę.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień