Odbudowa przemysłu stoczniowego w Szczecinie
Fundusz Inwestycyjny Mars przejmuje teren po upadłej Stoczni Szczecińskiej. Jeszcze w tym roku - zapewniali ministrowie - rozpocznie się budowa pierwszego promu dla PŻB w Stoczni Szczecińskiej.
Decyzja ma umożliwić odbudowę przemysłu stoczniowego w Szczecinie. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudzińśki przypomniał, że w lipcu 2016 r. politycy PiS składali deklaracje na ten temat: - I właśnie teraz te deklaracje są powoli i skutecznie finalizowane.
Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił z przejęciem o swoich marzeniach, które przekute zostały z teorii w twardą realizację.
- Niech wreszcie minie ten czas, gdy polscy chłopcy wyjeżdżali do stoczni duńskich, norweskich i niemieckich. Moim wielkim marzeniem jest to, by poprzez odbudowę przemysłu stoczniowego, co robimy dzisiaj, stamtąd wracali do swoich domów. Ale też, abyśmy byli rozsadnikiem myśli technologicznej, technicznej przemysłu stoczniowego. I żeby stamtąd przyjeżdżali do nas inżynierowie, technicy i stoczniowcy, i żeby innowacyjne stocznie były wizytówką polskiej gospodarki.
- Zdaniem firm zrzeszonych w klastrze to jest wielki dzień dla Szczecina - komentuje Andrzej Podlasiński, prezes Zachodniopomorskiego Klastra Morskiego. - Po ustawie stoczniowej dokonuje się kolejny krok. Zaproponowaliśmy po Kongresie Morskim, aby to Fundusz Mars przejął teren SPP i to się spełnia. Zadowoleni jesteśmy, że rząd dotrzymuje słowa. Teraz tylko poczekamy, jak to wszystko się ułoży.
Wszyscy wczoraj mówili o odradzającej się Stoczni Szczecińskiej, którą „poprzednicy zostawili w ruinie”. Z tego powodu nie krył osobistej satysfakcji poseł Krzysztof Zaremba, który od 2009 roku walczył o reaktywację przedsiębiorstwa.
- Mam satysfakcję, że cała moja walka o Stocznię Szczecińską przynosi dziś wymierne efekty.
Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej, przypomniał, że odbudowa Stoczni Szczecińskiej i szeroko rozumianego przemysłu okrętowego zaplanowana była w czterech etapach.
- Dziś jest trzeci etap, informacja o skonsolidowaniu branży stoczniowej. I zapowiedź czwartego, w którym w drugim kwartale tego roku, tu w stoczni położona zostanie stępka pod budowę promu dla Polskiej Żeglugi Bałtyckiej na pochylni Wulkan - wyjaśnił Gróbarczyk.
O tym, że nie tylko promy będą budowane w Stoczni Szczecińskiej, ale również okręty wojenne, mówił szef resortu obrony narodowej, Antoni Macierewicz.
Wspomniał, że podpisanie umowy między Agencją Rozwoju Przemysłu a Funduszem Inwestycyjnym Mars i przejęcie przez niego 100 proc. udziałów w Szczecińskim Parku Przemysłowym spowodowało „włączenie Stoczni Szczecińskiej do potencjału stoczni zarządzanych przez Polską Grupę Zbrojeniową.
- Ten dzień można uznać za datę powstania największej na Bałtyku i jednej z największych w Europie grup stoczniowych - przekonywał Macierewicz.
- To jest też symbol, z jakim potencjałem zaczynamy odbudowę Stoczni Szczecińskiej.
I dodawał w kontekście historii i okrętów podwodnych, z których część ma powstać w Szczecinie: - Zapewniam, że MON jest żywo zainteresowany uruchomieniem tej stoczni, która historycznie zbudowała najwięcej jednostek wojskowych w ubiegłej historii swojego istnienia. Mam nadzieję, że ta tradycja tym razem zostanie nie tylko wznowiona, ale przekroczy w sposób zasadniczy istotne, dotychczasowe osiągnięcia.