Od św. Marii Magdaleny do św. Rocha
W tym tygodniu kolejna część historii cmentarzy białostockiej parafii pw. Wniebowzięcia NMP. Przypomnę pokrótce, to co wiemy do tej pory.
Parafia w Białymstoku istniała na pewno w 1553 r., ale możliwe, że powstała jeszcze przed 1523 r. Najstarszy kościół i otaczający go cmentarz zlokalizowane były na wzgórzu kościelnym przy obecnym Rynku Kościuszki. W 1617 r. Piotr Wiesiołowski rozpoczął budowę zachowanej do dziś murowanej świątyni, natomiast wcześniejszy, drewniany obiekt przeniósł na miejsce, gdzie w XVIII w. stanął klasztor Sióstr Miłosierdzia, aby służył jako kaplica przy szpitalu. Równocześnie z budową murowanego kościoła, cmentarz otoczono murem nakrytym dachówką, w którym zlokalizowano od frontu okazałą bramę. Jeszcze przed 1700 r. w narożnikach tego muru powstały cztery charakterystyczne wieżyczki.
Zanim przejdziemy dalej, warto chwilę poświęcić innemu, ważnemu i wyjątkowemu miejscu wiecznego spoczynku wybitnych białostoczan, jakim są trzy krypty znajdujące się pod starym kościołem farnym. Najstarszą i największą jest krypta środkowa, nazywana już w XVIII w. „kryptą fundatorów”. Jak wynika z badań archeologów, została ona wymurowana jeszcze przed 1617 r., pochodzi więc z poprzedniej świątyni parafialnej. Możliwe, że powstała w latach 70. XVI w. i spoczęła w niej Zofia z Lubomirskich, żona Piotra Wiesiołowskiego.
W nowym kościele dodano do poprzedniej krypty dwa kolejne „sklepy” zlokalizowane po obu jej stronach. Kto został w nich pochowany? Na pewno złożono w niej ciało fundatora, Piotra Wiesiołowskiego, zm. w 1621 r. W 1768 r. pogrzebano tu Andrzeja Węgierskiego, pełniącego funkcję koniuszego na dworze Jana Klemensa Branickiego. Pięć lat później w pięknej rokokowej trumnie spoczęła Katarzyna Poniatowska, bratanica Izabeli z Poniatowskich Branicka. Wreszcie w 1808 r. złożono w głównej krypcie ciało Pani Krakowskiej. Do krypty prowadziło wejście zamknięte marmurową płytą wielkości drzwi, zaopatrzoną w cztery żelazne kółka służące do jej podnoszenia, natomiast do krypt bocznych wejścia zamykały drewniane włazy. W 1848 r. na polecenie ks. Józefa Bąkowskiego „wyczyszczono” krypty boczne, szczęśliwie pominięto (chyba z powodu niewiedzy, gdzie znajduje się wejście) kryptę fundatorską. Odkryto ją ponownie dopiero w 1983 r. i do dziś stanowi istotny monument przeszłości miasta oraz bardzo ciekawą atrakcję turystyczną.
Cmentarz otaczający kościół służył jako miejsce spoczynku wiernych białostockiej parafii, mieszkających w XVI-XVII w. przede wszystkim we wsiach, toteż gdy powstało miasto Białystok, liczba wiernych znacząco wzrosła. Szybko więc okazało się, że stary cmentarz przykościelny jest już niewystarczający - nie mieściły się na nim pochówki z terenu zarówno miasta, jak i wsi, ale jednocześnie problemem zaczęła być jego lokalizacja w ścisłym śródmieściu. Nie tylko z powodów organizacyjnych, ale przede wszystkim higienicznych, na co w czasach oświecenia zaczęto wyraźniej zwracać uwagę.
W związku z tym już latach 70. XVIII w. pochówki parafian zostały przeniesione na nowy cmentarz, zlokalizowany poza granicami miasta, między jurydyką probostwa unickiego i Bramą Tykocką, a traktem prowadzącym do Choroszczy. Zdaniem ks. Tadeusza Krahela nekropolia w tym miejscu działała na pewno w 1776 r., gdyż z tego roku pochodzi pierwszy znany przypadek pochowania zmarłego na „nowym cmentarzu”. Zwraca uwagę bardzo wczesne jak na owe czasy przeniesienie cmentarza przykościelnego poza obręb miasta. Pochówki w latach 90. XVIII w. lokalizowane były często „poza miastem”, „za bramą miasta”, „extra portam” lub „extra”. Także nowy cmentarz szybko się zapełniał, dlatego w 1798 r. na żądanie Izabeli Branickiej powiększono go w kierunku południowym dzięki donacji uczynionej przez proboszcza cerkwi dojlidzkiej. Nowy cmentarz po raz pierwszy możemy zobaczyć na mapie z 1799 r., która stanowi ilustrację do tego tekstu. Istniał on jeszcze w latach 40. XIX w., ale z czasem na jego teren weszła zabudowa posesji przy ul. Lipowej 15.
Chociaż nowa nekropolia była większa powierzchniowo od cmentarza przykościelnego, została w ciągu kilku dekad zapełniona i już na początku 1807 r. zmarłych wiernych zaczęto grzebać na terenie wokół kaplicy św. Marii Magdaleny. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej kaplicy św. Rocha, kaplica św. Marii Magdaleny nie była początkowo planowana jako miejsce spoczynku zmarłych. Należy podkreślić, że cmentarz wokół kaplicy św. Marii Magdaleny został założony de facto przez władze pruskie w latach 1801-1807 i miał od początku służyć jako obiekt o charakterze publicznym na potrzeby pochówków chrześcijan wyznań rzymskokatolickiego, prawosławnego i unickiego. Grunt na potrzeby nekropolii wykupiono w 1803 r. od mieszczan białostockich, ale pierwszy pochówek rzymskokatolicki na nowym cmentarzu miał miejsce dopiero 27 lutego 1807 r. Według opisów z lat 20. XIX w., katolików grzebano wokół kaplicy, zaś prawosławnych i greko-katolików na wykupionym przez Prusaków terenie rozciągającym się na wzgórzu.
Chociaż pochówki katolików na cmentarzu św. Marii Magdaleny odbywały się jeszcze w latach 30. XIX w., w 1819 r. uruchomiono nowy cmentarz parafialny na gruncie należącym do kaplicy św. Rocha. O szczegółach z tym związanych oraz o dalszych losach cmentarza św. Rocha opowiem za tydzień.