Od redaktora: Żółta kartka od wojewody
Wojewoda Zbigniew Rau zaskoczył wszystkich. Po meczu Widzewa z Motorem Lubawą, na którym odpalono na trybunie kilka rac, kazał zamknąć na jeden mecz trybunę, gdzie zasiadają najzagorzalsi kibice. Drugie zaskoczenie to oficjalna skarga na decyzję wojewody, wniesiona do premier Szydło przez posła PiS Łukasza Rzepeckiego.
Co z tym zrobi premier, to inna sprawa. Ale wojewoda zachował się tak, jak powinien zachować się wojewoda. Że kara nałożona przez wojewodę jest niewspółmierna do przewinienia? Że nic wielkiego się nie stało, bo nikomu nic się nie stało? Tak, może kara jest niewspółmierna, ale skoro jest nowy stadion, to może czas na nowe zasady gry. Właściwie nie nowe, tylko przypomnienie starych - że przepisów się przestrzega. Wojewoda jest prawnikiem. Dał sygnał, że to kibice, czy jak ich tam nazwać, mają stosować się do prawa, a nie odwrotnie.