Od redaktora: Zadanie dla ministra
Polskiej szkole bliżej do chińskiego systemu nauczania niż fińskiego. Zauważył to rzecznik praw dziecka i zaapelował do minister Zalewskiej, która tak energicznie porządkuje właśnie system szkolnictwa, żeby z równym zaangażowaniem pochyliła się nad problemem nadmiaru zadań domowych.
To, jak przemęczony bywa uczeń, wie każdy rodzic dzieci w wieku szkolnym. Tym, którzy dzieci nie mają, do wyobraźni niech przemówią dane OECD: polscy uczniowie spędzają 7 godzin w tygodniu na odrabianiu lekcji, dwie godziny więcej niż ich koledzy w innych krajach. Jeszcze krócej (3 godz.) ślęczą nad zadaniami dzieci w Finlandii i Korei Płd., których systemy edukacji są niedoścignionym wzorem. O tym, że zadawanie jest nie tylko niepedagogiczne, ale też niezgodne z Konstytucją RP alarmował kilka lat temu rzecznik praw ucznia. Na nic zdały się jego apele do ministra edukacji. I nic nie zmieni się dziś, bo ciągle za dużo mamy w szkole anachronicznej pedagogiki, a za mało zaufania do ucznia.