Od redaktora: Wątpliwy lider
Mateusz Kijowski został szefem Komitetu Obrony Demokracji na Mazowszu.
Można więc być nieuczciwym wobec swoich dzieci, lider KOD-u ma jakieś 200 tys. zł długu alimentacyjnego, można - co najmniej - mijać się z prawdą, zapewniając, że utrzymuje się ze wsparcia rodziny, gdy jednocześnie bierze się jakieś 120 tys. zł ze zbiórek publicznych na dowodzoną przez siebie organizację, można mówić, że to tylko niezręczność...
Oto moralne predyspozycje lidera, który innym wytyka nieuczciwość, skok na publiczną kasę, łamanie demokratycznych zasad. I tak jak jego przeciwnicy polityczni, też będzie teraz chełpił się, że został zweryfikowany w demokratycznej procedurze, że taka była wola większości, że ma mandat do dalszego kierowania organizacją (przynajmniej na Mazowszu). Niestety, ale to prawda w świecie, w którym demokrację sprowadzono wyłącznie do liczb. Wartości, które są jej immanentną częścią, wykreślono. To demokracja?