Od redaktora: Strzaskane okno na świat
Jeśli ktoś martwił się dramatycznym spadkiem liczby pasażerów na łódzkim lotnisku w ubiegłym roku, w tym roku powinien sobie rwać włosy z głowy.

Od 1 lipca nie będzie lotów do Monachium, hubu, z którego można było dostać się w każdy zakątek świata. To tak, jakby ktoś strzaskał Łodzi okno na świat (piszemy o tym na str. 6). Do tego trzeba doliczyć utratę połączeń do Amsterdamu, Paryża oraz reszty wakacyjnych czarterów. W ubiegłym roku odprawiono z Łodzi 241 tysięcy pasażerów. Ilu będzie w tym roku: 200 tysięcy, 180 tysięcy, czy 150?
Zarząd lotniska zapewnia, że toczą się negocjacje z innymi przewoźnikami. Zakładając, że inni przewoźnicy nie są głusi i ślepi, o nowe połączenia nie będzie łatwo. Tym bardziej że wszystko wskazuje na to, że miasto zmierza w kierunku kontynuowania oszczędności na lotnisku, a nie inwestowania. Ale czy ktokolwiek wie, jakie są zamiary miasta wobec lotniska, z samym miastem włącznie?