Od redaktora: Spełnienia życzeń
Szkoda mi prezydenta Andrzeja Dudy. Jeszcze się nowy rok na dobre nie zaczął, a już zaliczył porażkę. Zresztą na własne życzenie. Wystąpił z noworocznym orędziem i życzył Polakom: „nie dajmy się ponieść politycznym emocjom” i zachęcał do „cywilizowanego dialogu”.
Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, były premier, składając życzenia gruchnął parafrazą tekstu pieśni kościelnej „Boże coś Polskę”: „W nowym 2017 roku - Ojczyznę wolną od zła i głupoty, Panie”. I zaczęła się emocjonalna jatka polityczna. W internetowych komentarzach można przeczytać np.: „Odwal się od Polski ty niemiecka kanalio”, „Tusk - pocałuj Ty nas w... z tymi twoimi życzeniami”, „Ojczyzna wolna od zła - wówczas się stanie, gdy wyjadą z niej już wszyscy zdrajcy, dranie”. I pomyśleć, że prezydent mógłby nam życzyć zdrowia, radości i wszelkiej pomyślności... Wyświechtane, bez polotu, sztampowe? Ale przynajmniej mogą się spełnić. Zdrowia, radości, wszelkiej pomyślności...