Od redaktora: Premier pod rządami I sekretarza
Pozycja premier Beaty Szydło, po weekendowym kongresie PiS, jeszcze bardziej przypomina mi status premierów PRL.
A w związku z tym, że prezes Jarosław Kaczyński powiedział kiedyś, że Edward Gierek był „komunistycznym, ale jednak patriotą”, to z czego znany jest premier Piotr Jaroszewicz, który formalnie stał na czele rządu niemal przez całą dekadę „patrioty”? - To w ogóle nie był premier we współczesnym rozumieniu tego urzędu, tylko rodzaj ekonoma u pana Gierka, dobrego rządcy zarządzającego folwarkiem pod nazwą Polska.
Opowiadano np., że kiedy Jaroszewicz jadąc do pracy zobaczył na szosie przejechanego psa, to kazał potem swym urzędnikom jeździć, aż go znajdą, i posprzątać truchło - takie miał zmartwienia. Nazywało się to gospodarnością - wspominał Jerzy Urban, przecież nie wróg komunistycznego układu.
Tak to jest, gdy w państwie liczy się tylko I sekretarz.